Quantcast
Channel: Świat Biega
Viewing all 13082 articles
Browse latest View live

Wielkie Odkrywanie Małopolski. Docenione bieganie!

$
0
0

Znamy wyniki 18. plebiscytu Gazety Krakowskie, woj. małopolskiego i Małopolskiej Organizacji Turystycznej, pn. Wielkie Odkrywanie Małopolski. Wśród laureatów nie zabrakło sportowych, a w tym roku także biegowych akcentów.

W kategorii na „Wydarzenie Roku” zwyciężył 12-godzinny Bieg Sztafetowy w Bochni. Uczestnicy zjeżdżają aż 212 metrów pod ziemię do zabytkowej kopalni soli, by ścigać się przez pół doby. Bieg odbywa na liczącej 2400 metrów pętli, prowadzącej podziemnymi korytarzami. Sztafeta zadebiutowała w 2005 roku, rok wcześniej ustanowiono tam Rekord Guinnessa w półmaratonie na największej głębokości.

Bocheńskie zawody cieszą się dużym zainteresowaniem biegaczy. W tym roku w losowaniu brało udział 119 ekip, z czego tylko 42 mogły liczyć na łut szczęścia. Łącznie limit wynosi 65 drużyn liczących po czterech biegaczy (260 osób). Organizatorzy m.in. zastrzegają sobie prawo zaproszenia ekip z miejsc 1-5 z poprzednio roku.

W plebiscycie bocheński bieg „pokonał” m.in. Targ Bożonarodzeniowy w Krakowie (drugie miejsce) i wystawę klocków Lego w Jordanowie (najniższy szczebel podium).

- Ta nagroda to dla nas duża nobilitacja. Bardzo się cieszymy, że impreza, którą tworzymy już 13 lat została dostrzeżona. Widać, że wpisaliśmy się kalendarz najważniejszych wydarzeń w Małopolsce. Sztafeta stała się rozpoznawalna nie tylko w regionie - powiedział nam Tomasz Głód. Dodał, że kolejna edycja odbędzie się w dniach 9-11 marca 2018. Warto już zarezerwować termin.

W kategorii „Niezwykłe Miejsce” zwyciężyła Gmina Rytro, znana dobrze uczestnikom Biegu 7 Dolin, zwłaszcza tym startującym na dystansie 64 km. Przypomnijmy, że właśnie tu, przy Hotelu Perła Południa festiwalowi ultrasi zaczynają swoją beskidzką przygodę. Przez Rytro przebiegają też uczestnicy koronnego dystansu 100 km.

Gratulujemy wyróżnienia mieszkańcom i władzom Gminy Rytro! Przypominamy, ze kolejna edycja Biegu 7 Dolin i samego Festiwalu Biegowego już 8 września 2018 r. 

RZ


 


Bieszczadzkie nowości. Znamy program czwartego Festiwalu Biegu Rzeźnika

$
0
0

1297 duetów, czyli ponad 2 i pół tysiąca biegaczy zapragnęło wystartować w przyszłym roku w kultowym Biegu Rzeźnika w Bieszczadach. Połowa chętnych obejdzie się smakiem. Miejsc na piętnastym Rzeźniku jest 650. Losowanie szczęśliwców w niedzielę 15 października.

Największe szanse będą mieli jak zwykle stali uczestnicy imprez organizowanych przez Fundację Bieg Rzeźnika, za których ukończenie otrzymują dodatkowe losy. Trudno zatem sobie wyobrazić, by nie poszczęściło się takim duetom jak „Odważni” (Paweł Szczotka - Leszek Bułanow), którzy mają 21 losów czy „Scyzoryki”(Adam Bąk – Grzegorz Maj) - 18.

Jest jednak – co bardzo cieszy pomysłodawcę i organizatora Biegu Rzeźnika Mirosława Bienieckiego –  liczne grono ludzi z minimalną liczbą losów. – To rzeźniccy debiutanci, a często ludzie, którzy w ogóle zaczynają przygodę z biegami górskimi. Jestem szczęśliwy, że wyciągamy nowych ludzi z asfaltu w góry, choć jest to dla nas, organizatorów, większe wyzwanie, bo oni czasem nie do końca wiedzą na co się porywają – uśmiecha się Bieniecki.

Rzeźnicy kolejny raz pobiegną na tzw. nowej trasie, takiej jak w roku ubiegłym. – Powrotu na połoniny nie ma – mówi pomysłodawca i organizator biegu Mirosław Bieniecki. Ale natychmiast uzupełnia: – Nie ma w przyszłym roku. Bo my się nie poddajemy i wciąż prowadzimy negocjacje z Bieszczadzkim Parkiem Narodowym oraz Ministerstwem Środowiska. A na razie wszystkich rzeźników zapraszamy na połoniny dzień po, na roztruchtanie. To może być jeszcze większe doznanie estetyczne, bo jak się ściga w zawodach nie ma czasu na podziwianie widoków – przekonuje Bieniecki.

XV Bieg Rzeźnika to clou programu IV Festiwalu Biegu Rzeźnika. Jako pierwsi poznaliśmy zatwierdzony wczoraj ostateczny kształt przyszłorocznej imprezy w Bieszczadach. Baza imprezy pozostaje w Cisnej. Biegaczy ucieszy z pewnością powrót do krótszej formuły. Rzeźnicki festiwal nie będzie już rozwleczony do ponad tygodnia, wszystkie biegi odbędą się w ciągu 4 dni, tradycyjnie w długi weekend święta Bożego Ciała.


PROGRAM IV FESTIWALU BIEGU RZEŹNIKA, Cisna 30.05 – 3.06.2018:

Środa 30.05

  • otwarcie biura zawodów (po południu) w Cisnej

Czwartek 31.05

  • Rzeźnik Sky

Piątek 1.06

  • Bieg Rzeźnika (start 3:00 w Komańczy)
  • Bieg Rzeźnika Ultra (start 19:05 w Polańczyku)

Sobota 2.06

  • Rzeźniczek (start w Solince)
  • Rzeźniczątko - biegi dla dzieci

Niedziela 3.06

  • Rzeźnik Enigma (start "gdzieś nie wiadomo gdzie")
  • Bieg na 10 km

Kilka konkurencji wypadło z programu. Nie będzie Rzeźniczka Intro, Rzeźnika na Raty, maratonów Dziennego i Nocnego (a więc i Dwumaratonu). Ekipa Bienieckiego szykuje za to kilka interesujących nowości.

Na otwarcie festiwalu, w Boże Ciało – RZEŹNIK SKY, pod nieoficjalną nazwą „Korona Cisnej”. Bieg skyrunningowy z Cisnej do Cisnej na dystansie ok. 50 km z przewyższeniem ok. 3000 m+. Dość trudny, z 6 ostrymi podbiegami (podejściami). Nieoficjalnie wiemy, że Rzeźnik Sky będzie miał rangę Mistrzostw Polski w Skyrunningu.

BIEG RZEŹNIKA – tak jak w roku ubiegłym. Ta sama trasa Komańcza – Cisna ok. 80 km i 3800 m+, ten sam 16-godzinny limit. Wersja Hardcore +20 km dostępna dla duetów, które pokonają trasę w czasie poniżej 12 h.

Kilka minut po zamknięciu mety Rzeźnika, w Polańczyku wystartuje RZEŹNIK ULTRA. W roku 2018 dystans 100 km z wersją hardcore +40 km. Limit 24 godziny, tak by ostatni zawodnik osiągnął metę w Cisnej jeszcze za dnia.

RZEŹNICZEK– tradycyjna trasa Solinka – Cisna, ok. 28 km, z dojazdem kolejką bieszczadzką na start.

RZEŹNIK ENIGMA– wprowadzony w ubiegłym roku zyskał duże uznanie biegaczy. Dystans około 30 km, zawodnicy nie znają miejsca startu ani przebiegu trasy, są o nich informowani w ostatniej chwili.

BIEG NA 10 KM– niezbyt trudny, o charakterze bardziej towarzyskim, organizowany wespół z Nadleśnictwem Cisna.

Losowanie uczestników Biegu Rzeźnika 2018 odbędzie się 15 października. W najbliższych dniach ruszą natomiast zapisy na pozostałe biegi IV Festiwalu Biegu Rzeźnika.

Piotr Falkowski

zdj. Fundacja Bieg Rzeźnika

IAAF uhonoruje... fotografów

$
0
0

Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych IAAF rozpisało konkurs na najlepsze zdjęcie roku. Laureat nagrody i zwycięska praca zostaną ogłoszone podczas dorocznej Gali IAAF, która w tym roku odbędzie się 24 listopada. 

Inicjatywa szczytna i bardzo potrzebna. Niestety w konkursie mogą wziąć udział jedynie fotografowie akredytowani przez IAAF na sezon 2017. 

Chętni powinni przesłać do IAAF (na adres iaafphotoaward@iaaf.org) jedno wybrane zdjęcie, podając datę wykonania fotografii. Fotografia powinna "ważyć" nie więcej niż 5 megabajtów. Termin przyjmowania prac to 30 października.  

Wyboru laureata dokona jury złożone z "ekspertów" - jak podaje IAAF. W pierwszej kolejności wybierze 25 prac, które stworzą wystawę towarzyszącą listopadowej Gali IAAF. Zdjęcia będzie można oglądać w dniach 22 - 26 listopada w Monaco. 

Do ścisłego finału zostaną zakwalifikowane 3 prace, a ich autorzy zostaną zaproszeni na Galę. Zwycięzca ogłoszony podczas samej Gali. 

Równolegle IAAF rozpisała konkurs na najlepsze zdjęcie wykonane przez kibica. Konkurs ma formułę otwartą, a zgłoszenie polega na zamieszczeniu zdjęcia w serwisie twitter.com opisanego hashtagiem #IAAFPhotoOfTheYear. Wyboru laureatów dokona trójka fotografów wyróżniona w konkursie głównym (dla profesjonalistów), a zwycięzca otrzyma zaproszenie na Halowe Mistrzostwa Świata w Birmingham. W ramach nagrody IAAF pokryje koszty transportu, zakwaterowania i biletów laureata. 

Szczegóły obu konkursów: TUTAJ

red.

fot. IB


Sumienność popłaca. Znamy zwycięzców Pucharu Świata WMRA

$
0
0

Sobotni Smarna Gora International Mountain Race (okolice Ljubljany, Słowenia) zamknął zmagania w Pucharze Świata w Biegach Górskich WMRA. Najlepsi w przekroju całego sezonu okazali się Włosi - Alex Baldaccini i Alice Gaggi

Pucharowe zmagania ruszyły 28 maja w Arco (Włochy). Uczestnicy cyklu ścigali się też austriackim Bludenz, francuskim Willer-sur-Thur, włoskiej Premanie (tu odbyły się też Mistrzostwa Świata WMRA) i Susie, oraz Bergen w Niemczech. 

Do końcowego wyniku zawodnika zaliczano pięć najlepszych startów. Punktowano pierwsze 20 miejsc (od 100 do 2 pkt), a w MŚ - pierwsze 25 miejsc (od 125 do 2 pkt). Do sklasyfikowania wystarczyły 2 starty.

Czwartym miejscem w Smarnej Gorze Alicce Gaggi potwierdziła wysoką i równą formę w trakcie sezonu. W zawodach PŚ Włoszka nie schodziła z podium, wygrywając dwa wyścigi. Dwukrotnie była druga (w Premanie zdobyła tytuł wicemistrzyni globu), a raz trzecia. Zdobyła w sumie 470 pkt. 

10-ilometrowy bieg w Smarnej Górze z rekordem trasy (poprawionym aż o 24 sekundy) wygrała Austriaczka Andrea Mayr. W ogólnym rozrachunku PŚ utytułowana zawodniczka była jednak druga - tytuł przegrała tyle o 40 pkt, co o mniejszą liczbę startów co Alice Gaggi (cztery do pięciu startów)

Na najniższym stopniu PŚ uplasowała się Czeszka Pavla Shorna (210 pkt). 

Wśród mężczyzn tytuł wywalczył szósty w Smarnej Górze Alex Baldaccini. W przekroju sezonu wygrał tylko raz, w 29. Memorial Partigiani Stellina w Susie. Dwukrotnie był drugi, finiszował też na piątym miejscu. W sumie uzyskał 440 pkt. W Mistrzostwach Świata w Premanie nie wystartował.   

Drugi w PŚ był inny Włoch - Francesco Puppi (325 pkt), trzeci - Austriak Simon Lechletner (190 pkt).

Polacy nie rywalizowali w PŚ.

red. 



  

Francois D’Haene szykuje nowy rekord

$
0
0

Zwycięzca tegorocznego UTMB i Madeira Ultra Trail, kolejny raz postanowił się sprawdzić na trailowej trasie poza zawodami. W zeszłym roku ustanowił nowy rekord szybkości na szlaku GR 20 na Korsyce. Od kilku dni jest już w Kalifornii, gdzie 14 października wybiegnie na John Muir Trail.

Zrobi to, by zaspokoić swoją potrzebę nowej przygody i postawić przed sobą wyzwanie znacznie dłuższego biegu niż pokonuje na zawodach. Co więcej, zamierza to zrobić w rekordowo szybkim czasie.

Szlak Johna Muira, nazwany tak na cześć szkockiego pisarza i obrońcy amerykańskiej przyrody, wymaga od D’Haena pokonania 356 km i 14 630 m przewyższeń. Uważa się, że obecnym rekordzistą ciągnącej się przez Park Narodowy Yosemite trasy, jest bliżej nieznany w Polsce i Eruopie Leor Pantilat. Amerykanin pobiegł w 2014 r. A swoje wyzwanie zakończył w czasie 3 dni, 7 godzin i 36 minut, wysoko wieszając poprzeczkę dla naśladowców.

W sumie 12 razy ustanawiał najszybsze znane czas na pieszych, górskich szlakach. Po sukcesie na John Muir Trail, w zeszłym roku w rekordowym czasie pokonał Sierra High Route (314 km). Zajęło mu to 4 dni, 16 godzin i 35 minut. Śmiało można powiedzieć, że jest specjalistą szlaków prowadzących przed wzniesienia Sierra Nevada.

Francois D’Haene, który w czasie swoich treningów i startów skumulował już na koncie 5199 km. Aż 44 razy stał na podium, a 31 razy zostawał zwycięzcą biegów trailowych. Jednocześnie nie pokonał jeszcze tak długiej trasy. Mimo to, zamierza uzyskać czas lepszy od Amerykanina.

IB


„Na razie zgodnie z planem”. Rafał Bielawa na Głównym Szlaku Beskidzkim - dzień 1

$
0
0

Za Rafałem Bielawą pierwszy dzień zmagań z Głównym Szlakiem Beskidzkim. - Na razie wszystko przebiega zgodnie z planem - informuje żona wrocławskiego ultrasa Małgorzata Dowlaszewicz.

Rafał, który czerwony GSB długości 501,5 km przemierza po raz drugi, chce rozprawić się z ponad 4-letnim rekordem Macieja Więcka  wynoszącym 114 godzin 50 minut. - Wyruszył z Ustronia zgodnie z planem, w środę o 3 nad ranem – relacjonuje nam Małgosia. - Pogoda jest od początku słaba, zimno, mokro i błotniście. Ale Rafał był w dobrym nastroju i dopiero o zmroku zaczęła opuszczać go energia.

Pod nieobecność chorego Krzysztofa Dołęgowskiego, biegacza wspierali Paweł Jach dostarczający jedzenie i ciepłe ubranie w miejscach, w które mógł dojechać samochodem oraz Łukasz Buszko z aparatem fotograficznym. Początkowo Rafał biegł sam, po południu dołączył do niego Wojciech Probst.

Przemierzył Beskid Śląski i wkroczył do Żywieckiego. Po godzinie 22 (a więc po ponad 19 godzinach biegu) Rafał Bielawa dotarł do przełęczy Krowiarki, mając za sobą ok. 106 km trasy. To ponad jedna piąta długości Głównego Szlaku Beskidzkiego kończącego się w Wołosatem w Bieszczadach. Na Krowiarkach – ciepłe jedzenie, maści na otarty duży palec u nogi i pierwszy sen, w busie wspierających kolegów.

Około 2 w nocy Rafał planuje ruszyć w dalszą drogę, z pomocą już Krzyśka Dołęgowskiego, spodziewanego na Krowiarkach. Drugi etap (blisko 150 km) chce zakończyć w czwartek późnym wieczorem w Krynicy-Zdroju, gdzie czekać będzie dłuższy nocleg w bardziej komfortowych warunkach.

Aktualną pozycję Rafała można śledzić pod TYM linkiem.

Piotr Falkowski

zdj.z Węgierskiej Górki - Łukasz Buszka

45. BMW Berlin Marathon rusza z zapisami. Najszybsi...

$
0
0

W przyszłym tygodniu wystartują zapisy do 45. BMW Maratonu Berlińskiego. Start 16 września 2018 roku, a to oznacza że po raz pierwszy od dziewięciu lat niemiecka impreza nie pokrywa się terminem z Maratonem Warszawskim. Już można się zgłaszać na start.

Zapisu do Maratonu Berlińskiego można dokonać poprzez jedną z sześciu ścieżek. Szybcy biegacze, posiadający odpowiednie wyniki mogą zgłaszać się między 18 października a 8 listopada. Najstarsze rezultaty mogą pochodzić sprzed dwóch lat i z certyfikowano biegu.

Kto może skorzystać z tej ścieżki? Przykładowo dla grupy mężczyzn w wieku 18-44 lata organizatorzy wymagają wyniku lepszego niż 2h45'. Natomiast dla pań – wyniku poniżej 3 godzin. W grupie 45-59 wymagane są wyniki 2h55' u mężczyzn i 3h20 u kobiet. Dla kategorii 60+ co najmniej 3h25' dla panów i poniżej 4h10' dla kobiet.

Zgłaszać można się też przez ścieżkę charytatywną oraz u operatorów wycieczek. Prowadzone będą też zapisy indywidualne oraz dla 2-3 osobowych drużyn.

Kolejny sposób zgłoszeń dotyczy już tylko rolkarzy i wózkarz z kat. handbike (napęd łańcuchowy) i wheelchair (napęd ręczny). Oddzielna droga prowadzi też dla członków „Jubilee-Club”, którzy maraton w Berlinie ukończyli co najmniej 10 razy.

Wszyscy chętni mogą zgłaszać się do 9 listopada, za wyjątkiem członków elitarnego klubu (do lutego przyszłego roku).

Opłata rejestracyjna to 108 euro (462 zł). Szczęśliwców, którzy będą mogli pojawić się na starcie w Berlinie poznamy między 30 listopada a 4 grudnia tego roku.

Maraton w Berlinie odbędzie się 16 września. Maraton Warszawski wystartuje dwa tygodnie później. Ostatni raz różnica terminów między tymi imprezami miała miejsc w 2009 roku. Już można się zapisywać na obie imprezy.

RZ

fot. Andrzej Hulanicki


 

„Gdzie jest Maestro”? Baw się z mapą w Katowicach

$
0
0

Na X Międzynarodowy Konkurs Dyrygentów im. Grzegorza Fitelberga przyjechał jeden z jurorów – wybitny polski dyrygent, od lat mieszkający poza granicami kraju i koncertujący w wielu ośrodkach muzycznych na świecie. Po latach nieobecności w Polsce, Maestro powraca w rodzinne strony, do Katowic. 

Korzystając z okazji, że może dłuższy czas spędzić w rodzinnym mieście - konkurs, którego został jurorem będzie trwał ponad tydzień - zatrzymuje się gościnnie w domu siostrzeńca. Dzień przed rozpoczęciem konkursu, Maestro oznajmił, że wychodzi załatwić pewną bardzo ważną sprawę w mieście i wróci na uroczysty obiad. 

Maestro jednakże na obiedzie się nie pojawił i nie można się z nim skontaktować telefonicznie. Czas do rozpoczęcia konkursu biegnie nieubłaganie… Mocno zaniepokojona rodzina zadaje sobie pytanie: „Gdzie jest Maestro?” i wyrusza na jego poszukiwania.

Uczestnicy rozpoczynając grę, wcielą się w rodzinę zaginionego jurora, a ich zadaniem jest odnalezienie Maestra. Poszukiwania zaprowadzą naszych uczestników do 10 punktów kontrolnych, gdzie gracze będą musieli wykonać zadanie, za które otrzymają określoną liczbę punktów. Gra zostanie zakończona po podliczeniu punktacji, w ostatnim miejscu zadaniowym. Tu poznamy 3 pierwsze zwycięskie drużyny. Nagrody rzeczowe zostaną przyznane pierwszym 3 osobom/grupom, które zdobędą największą liczbę punktów. Dodatkowo pośród wszystkich uczestników gry terenowej zostanie zorganizowana loteria fantowa.

Strona imprezy: TUTAJ

Limit 150 osób, także radzimy się pospieszyć z zapisami!

Zapraszamy!

Silesia Adventure Team



Zmiany w elicie Maratonu Nowojorskiego. Kipsang!

$
0
0

Emocje po Chicago Marathon już opadły. Organizatorzy jeszcze w październiku rozpoczną przyjmowanie zgłoszeń na edycję 2018 r., a amerykańscy – i nie tylko – kibice biegowi przenoszą swoją uwagę do Nowego Jorku. Za niecały miesiąc na starcie stanie tam 12 zwycięzców poprzednich edycji, 22 olimpijczyków i 20 paraolimpijczyków!

Elita będzie złożona z reprezentantów 29 krajów, a jej liście, ogłoszonej już latem, pojawiają się zmiany. Do takich nazwisk jak Ghirmay Ghebreslassie, Mary Keitany czy Shalane Flanagan, dołączyli właśnie kolejni znani biegacze. 5 listopada na linii startu zobaczymy dodatkowo Wilsona Kipsanga i Buzunesh Debę.

Wilson Kipsang to były rekordzista świata i zwycięzca Maratonu Nowojorskiego w 2014 r. Wtedy też zadebiutował w imprezie. Tegoroczne przygotowania podporządkował przede wszystkim chęci pobicia rekordu świata podczas maratonu w Berlinie. Niestety w stolicy Niemiec odpadł z rywalizacji toczonej w ulewnym deszczu i chłodzie. W Nowym Jorku ma nadzieję, zatrzeć tamte nie najlepsze wrażenia.

- Przed Berlinem mój trening był świetny, ale miałem tam zły dzień. Teraz jestem szczęśliwy i wdzięczny, że dostałem szansę wykorzystania swoich przygotowań w Nowym Jorku - mówił Kipsang, który zapowiada, że chciałby powtórzyć sukces z 2014 r. i ponownie wygrać ten maraton.

W stawce 22 zawodników Wilson Kipsang ma najlepszą życiówkę. Zaraz za nim plasują się Lemi Berhanu (2:04:33) i Lelisa Desisa (2:04:45).

Buzunesh Deba w Nowym Jorku trenuje na co dzień. Dwukrotnie zajmowała drugie miejsce w maratnie (2011 i 2013 r.). Wygrywała za to w Bostonie w 2014 r. W przedstartowych wypowiedziach zaznacza, że chciałaby wygrać w Wielkim Jabłku, bo teraz to jest jej miasto.

– Nawet jeśli nie uda mi się wygrać tym razem, wierzę, że kiedyś tego dokonam – stwierdziła Etiopka.

Zaktualizowana elita TCS New York City Marathon 2017:

Mężczyźni:

  • Wilson Kipsang, KEN - 2:03:13
  • Lemi Berhanu, ETH - 2:04:33
  • Lelisa Desisa, ETH - 2:04:45
  • Geoffrey Kamworor, KEN - 2:06:12
  • Tadesse Abraham, SUI - 2:06:40
  • Lucas Rotich, KEN - 2:07:17
  • Ghirmay Ghebreslassie, ERI - 2:07:46
  • Meb Keflezighi, USA - 2:08:37
  • Abdi Abdirahman, USA - 2:08:56
  • Michael Butter , NED - 2:09:58
  • Koen Naert, BEL - 2:10:16
  • Jared Ward, USA – 2:11:30
  • Tadesse Yae, ETH - 2:11:50
  • Shadrack Biwott, USA - 2:12:01
  • Musa Babo, ETH - 2:13:26
  • Byron Piedra, ECU - 2:14:12
  • Brendan Martin, USA - 2:15:30
  • Harbert Okuti, UGA - 2:17:30
  • Michael Wardian, USA - 2:17:49
  • Fredrik Uhrbom, SWE - 2:21:44
  • Jorge Maravilla, USA - 2:21:57
  • Tanner Fruit, USA - debiut
  • Francesco Puppi, ITA - debiut

Kobiety:

  • Mary Keitany, KEN - 2:17:01
  • Edna Kiplagat, KEN - 2:19:50
  • Buzunesh Deba, ETH - 2:19:59
  • Mare Dibaba, ETH - 2:19:52
  • Shalane Flanagan, USA - 2:21:14
  • Tigist Tufa, ETH - 2:21:52
  • Mamitu Daska , ETH - 2:21:59
  • Christelle Daunay, FRA - 2:24:22
  • Jessica Augusto, POR - 2:24:33
  • Kaoru Nagao, JPN - 2:26:58
  • Miranda Boonstra, NED - 2:27:32
  • Diane Nukuri, BDI - 2:27:50
  • Emma Quaglia, ITA - 2:28:15
  • Kellyn Taylor, USA - 2:28:40
  • Adriana Da Silva, BRA - 2:29:14
  • Stephanie Bruce, USA – 2:29:35
  • Eva Vrabcova, CZE - 2:29:56
  • Ayantu Dakebo, ETH - 2:30:06
  • Serkalem Biset, ETH - 2:31:40
  • Askale Merachi, ETH - 2:32:25
  • Heather Lieberg , USA – 2:34:09
  • Aliphine Tullamuk, USA - 2:34:44
  • Laurie Knowles, USA - 2:36:01
  • Beverly Ramos, PUR – 2:36:31
  • Manuela Soccol, BEL - 2:37:09
  • Kate Pallardy, USA - 2:40:15
  • Amanda Marino, USA - 2:41:22
  • Belaynesh Fikadu, ETH –-2:42:11
  • Charlotte Karlsson, SWE - 2:42:29
  • Alexandra Cadicamo, USA - 2:43:40
  • Janet Collar, USA - 2:47:20
  • Marie-Ange Brumelot, FRA - 2:48:46
  • Allie Kieffer, USA - 2:55:30
  • Betsy Saina, KEN -
  • Marisa Cummings, USA - debiut
  • Sara Dossena, ITA - debiut
  • Caroline Williams, USA - debiut
  • Bose Gemeda , ETH - debiut

IB


W sobotę na Hawajach MŚ Ironman. Polacy na starcie

$
0
0

Triathlonowe święto w Kona na Hawajach zgromadzi w tym roku ponad 2400 zawodników z 66 krajów. W rekordowej stawce będzie 11 Polaków.

Mistrzostwa Świata Ironman to Maraton Bostoński triathlonu. Impreza gromadzi najlepszych z najlepszych - zawodowców, którzy poświęcili życie dyscyplinie (kategorie PRO), ale i amatorów (kategoria Age Group), którzy przez cały rok zdobywali tzw. sloty startując w imprezach serii Ironman na całym świecie (z uwagi na konkurencje, najtrudniej zdobywa się je w Europie). 

Rywalizacja w Kona (wyspa Big Island) to 3,8 km pływania, 180 km jazdy rowerem i bieg maratoński (42,195 km). Warunki są ekstremalne - blisko 30 stopni na termometrze, 80 proc i więcej wilgotności powietrza, do tego boczne wiatry dochodzące do 100 km/h (funkcjonuje zakaz używania tzw. pełnych kół).

Co nas czeka w sobotę? 

Rywalizację rozpoczną zawodowcy - start mężczyzn o godz. 6:35 czasu lokalnego (18:35 w Polsce), panie ruszą pięć minut później. Amatorzy ruszą na trasę odpowiednio o 7:05 (19:05 w Polsce) i 7:30 (19:30 w Polsce).

Tytułu bronić będą Niemiec Jan Frodeno i Szwajcarka Daniela Ryf. Dla obojga będzie to trzeci start w imprezie i okazja do... ustrzelenia mistrzowskiego hattricka. Niemiec na swoim koncie ma także złoty medal olimpijski (2008 r.) oraz mistrzostwo świata IM 70.3 (2015 r.). Szwajcarka jest Mistrzynią Świata ITU (2010 r.) i rekordzistką trasy w Kona - w ubiegłym roku uzyskała wynik 8:46:46. Dla porównania czas Jana Frodeno - 8:06:30. 

Do faworytów tegorocznych zmagań zaliczani są również Niemcy Sebastian Kienle, Patrick Lange czy znany z występów w Polsce Boris Stein, Amerykanie Benjamin Hoffman i Timothy O'Donnel, Belg Frederik Van Lierde. Elitę kobiet tworzą m.in. Australijka Sarah Crowley, Amerykanki Sarah Piampiano i Heather Jackson, Finka Kaisa Sali, Dunka Michelle Vesterby czy Brytyjka Susie Cheetham

W Kona wystartuje 11 Polaków, w tym tylko jedna kobieta - Alicja Medak (K40-44), Mariusz Pirek i Michał Podsiadłowski (obaj w kat. M30-34), Dariusz Dąbrowski i Rafał Herman (M40-44), Marcin Konieczny - MKON, Arkadiusz Podziewski, Wojtek Szeliga (M45-49), Jarosław Grzelec (M55-59), Antoni Grzanka (M60-64), Marek Musiał (M65-69). Trzymamy kciuki! 

W ubiegłym roku siedmioro Polaków usłyszało na mecie wymarzone "You are an Ironman!”. Najwyższe miejsce - 28. w swojej kategorii M55-59 - zdobył Andrzej Kozłowski. Najszybciej mistrzowskie zawody ukończył Przemysław Janik - 10:24:06 (148. miejsce w kategorii M35-39). 

Transmisję telewizyjną z Kona będzie można śledzić TUTAJ

Transmisja z Kona będzie dostępna także w telewizji NBC (tylko terytorium USA) i Red Bull TV (zasięg globalny).

red. 


„Love Vegan. Gotowy jadłospis na 21 dni” - nowa książka nie tylko dla biegaczy

$
0
0

Najbardziej znani biegający weganie w Polsce Violetta Domaradzka i Robert Zakrzewski nie ustają w zachęcaniu Polaków do spróbowania diety roślinnej. Nakładem wydawnictwa Agora ukazała się właśnie trzecia książka duetu „Run Vegan” pod angielskim, choć doskonale zrozumiałym i wymownym tytułem „Love Vegan”.

Dwie poprzednie pozycje Violetty i Roberta, wydane przez Publicat, zostały przyjęte znakomicie. „Kuchnia dla biegaczy. Siła z roślin”, która w plebiscycie Festiwalu Biegów w Krynicy otrzymała tytuł Biegowej książki roku 2015/16, została właśnie wznowiona, a w Czechach ukazało się jej tłumaczenie. Powoli wyczerpuje się też nakład drugiej książki duetu Run Vegan – „Kuchnia dla serca. Zdrowie z roślin”.

Roberta Zakrzewskiego zapytałem czym nowa książka różni się od poprzednich.

- Weganizm w Polsce jest coraz lepiej znany, kuchnia roślinna również. Ludzie wciąż jednak boją się mitycznego braku białka, wapnia i żelaza oraz konieczności suplementacji. Mało kto wie jak tę roślinną dietę prawidłowo zbilansować. Nasza trzecia książka to odpowiedź na te wątpliwości.  

„Love Vegan” jest gotowym jadłospisem na 21 dni. Każdy dzień – to przepisy na 5 potraw. Dzień po dniu  rozpisaliśmy trzy tygodnie diety roślinnej. Czytelnik nie musi się już zastanawiać co ze sobą łączyć, jak przygotować pełnowartościowe, zdrowe posiłki.

Jadłospisy są zbilansowane na 3 najbardziej typowe progi kaloryczne: 1500 – dla kobiety „na redukcji”, czyli po prostu chcącej zrzucić wagę,  2000 – dla „średniej” kobiety lub mężczyzny „na redukcji” oraz 2500 kalorii – dla przeciętnego faceta. Zdaniem współautorki naszej książki, dietetyczki Hani Stolińskiej-Fiedorowicz, takie zapotrzebowanie kaloryczne dotyczy 80 procent społeczeństwa. A więc coś, za co w gabinecie dietetycznym zapłacisz nawet kilkaset złotych, u nas masz jedynie za cenę książki.

Jadłospisy w „Love Vegan” przygotowaliśmy na 3 tygodnie, ale w rzeczywistości dieta jest miesięczna. Sugerujemy, by czwarty, ostatni tydzień miesiąca, każdy ułożył sobie sam, z tego co najbardziej mu smakowało. Taki „złoty tydzień” – wybierz sobie ulubione śniadanie, drugie śniadanie, najsmaczniejsze obiad i deser oraz najpyszniejszą kolację. W ramach oczywiście tego, co przygotowaliśmy w naszej książce.

- Mówi się, że człowiek je najpierw oczami…

- Tak, dlatego każda potrawa jest w książce pięknie sfotografowana, a przepis na nią zawiera wykaz składników i bardzo prosto sformułowany sposób przyrządzenia, najczęściej w 5 krokach: obrać, pokroić, udusić, doprawić i zjeść. Jest też przejrzyście opisany: liczbą kalorii i gramaturą trzech podstawowych makroskładników – białka, tłuszczu i węglowodanów.

Do tego dochodzi krótka porada dietetyka: co danie dobrego wnosi do diety, dlaczego zieloną sałatę warto oblać sokiem z cytryny (to w kontekście wchłaniania żelaza) itp. Itd.

Dodam, że nasza dieta gwarantuje spełnienie zapotrzebowania na najpotrzebniejsze człowiekowi mikroskładniki: sód, potas, wapń i żelazo, braku których ludzie najczęściej się obawiają.

- „Love Vegan” to klasyczna książka kucharska dla roślinożerców?

- To znacznie więcej. Jadłospisy są najważniejszą, ale tylko jedną czwartą częścią książki „Love Vegan”. Uzupełniamy ją naszymi praktycznymi poradami co kupować, jak jeść, co z czym łączyć, jak mieć wyposażoną kuchnię, jak radzić sobie na wyjeździe służbowym i  co warto zawsze mieć przy sobie (np. pestki czy orzechy w podręcznym pudełku, wtedy w restauracji można zamówić ziemniaki lub kaszę i warzywa, obsypać to pestkami i mieć pełnowartościowy posiłek.

Kolejna część to opisana przez niego samego historia Czesława Langa, wyczynowego sportowca i biznesmena, który ze względów zdrowotnych przeszedł na dietę wegańską i doskonale na tym wyszedł oraz historia nasza, czyli Run Vegan - jak dietę roślinną połączyć z bieganiem ultramaratonów.

I wreszcie nie mniej ważna część merytoryczna autorstwa Hani Stolińskiej-Fiedorowicz, czyli  założenia i porady dietetyczne

- Wegan przekonywać nie musisz, a jak zachęcisz do zakupu książki tych, co diety roślinnej nie praktykują?

- Namawiamy do eksperymentu. Jeśli ktoś chce najpierw zobaczyć „jak to się je” i jak smakują same rośliny proponujemy jeden posiłek dziennie. Wiele badań medycznych na świecie pokazuje, że już po kilku tygodniach widoczny jest pozytywny wpływ diety wegańskiej na zdrowie. Trzeba tylko pamiętać, że posiłek roślinny to posiłek nie tylko bezmięsny. Należy usunąć z niego wszystkie produkty pochodzenia zwierzęcego, a więc także jaja, mleko, sery,masło, śmietanę czy majonez.

- A dlaczego Waszym zdaniem warto przerzucić się na rośliny?

- Gwarantujemy prawidłową wagę, więcej energii, poprawę kondycji i lepszy seks. To argumenty nie do podważenia.

- Dotychczasowe książki przyniosły sukces, sprzedają się bardzo dobrze. Macie już pomysł na kolejną?

- Wróciliśmy właśnie z ultramaratonu i tygodniowego pobytu na włoskiej Sardynii, która oczarowała nas wegańską ofertą. Włochy są szeroko otwarte na kuchnię wegańską, mamy liczne przykłady tak z lotniskowych restauracji jak i maleńkich barów na prowincji. Dużo biegowo podróżujemy i teraz chcemy napisać książkę o roślinnych inspiracjach kulinarnych z całego świata.

Rozmawiał: Piotr Falkowski


MŚ OCR z Polakami w stawce. "Zimno i pada cały dzień"

$
0
0

W najbliższy weekend w Kanadzie najlepsi zawodnicy na świecie, a wśród nich i Polacy, będą się wspinać na ściany, czołgać i podciągać na linach. Najlepsi zdobędą tytuły mistrzów globu w biegach przeszkodowych.

Mistrzostwa ugości ośrodek narciarski w Blue Mountain. Zwykle na tamtejszych stokach odbywają zawody narciarskie i snowboardowe. Dla uczestników biegowych mistrzostw przygotowano dwie trasy. Na najdłuższym 15-kilometrowym dystansie czekają 43 przeszkody, na krótszym 3 -kilometrowym - 15 utrudnień.

W zeszłym roku mistrzostwa również gościły w Kanadzie. Na dystansie 15 km zwyciężył Brytyjczyk Jon Albon, który jest zdecydowaną gwiazdą w biegach przeszkodowych. Jego status można porównać do Piotra Łobodzińskiego w biegach na schodach. Wśród pań najlepsza była Kanadyjka Lindsay Webster. Co ciekawe, biegaczka wygrała też na dystansie 3 km. Tu wśród mężczyzn najlepszy był jej rodak Ryan Atkins.

Najlepszym z Polaków w kateogri PRO był Tomasz Danielkiewicz, który w kategorii zajął 38 pozycję. Wśród elity na dłuższym dystansie nie mieliśmy swojego reprezentanta, zarówno wśród pań jak i mężczyzn.

W tym roku duże nadzieje wiążemy ze występem.... Piotra Łobodzińskiego – lekkoatlety, mistrza świata, Europy i zdobywcy Pucharu Świata w biegach po schodach. Chociaż nasz zawodnik nie ma dużego doświadczenia w biegach przeszkodowych, to zawstydza rywali. We wrześniu stanął na podium zawodów z serii Toughest rozgrywanych w Oslo, choć był to jego dopiero trzeci start w OCR! Ostatnio w Goteborgu zajął 13. pozycję. Zwyciężył wspomniany Jon Albon. Atutem Polaka jest przede wszystkim szybkość i doświadczenie wyniesienie czy to ze startów w górach, na bieżni czy z biegów ulicznych. 

Piotr Łobodziński wystartuje w mistrzostwach zarówno na 3 jak i 15 km. 

Do Kanady wraca Grzegorz Szczechla, który w zaszłym roku podczas mistrzostw na dystansie 3 km zajął 40. miejsce open. To „człowiek z licencją na wygrywanie” - w 2015 roku zwyciężył 15 imprez OCR, w tym 11 z rzędu! W połowie września okazał się najlepszy w duńskim Roskilde podczas imprezy z cyklu OCR Series. Sam organizuje Barbarian Race.

Wkrótce pełny skład reprezentacji.

Mistrzostwa Świata rozegrane zostaną 13 i 14 października. W piątek na trasę wyruszą zawodnicy rywalizujący na dystansie 3 km, w sobotę toczyć będzie się walka na dystansie 15 km. Start o godzinie 13:00 czasu polskiego.

RZ


IAAF World Indoor Tour ponownie w Toruniu!

$
0
0

Międzynarodowe Stowarzyszenie Federacji Lekkoatletycznych opublikowało kalendarz imprez i wykaz dyscyplin w nowej odsłonie cyklu IAAF World Indoor Tour. Po raz kolejny w cyklu znalazł się toruński Copernicus Cup. Liczymy na kolejne udane występy Polaków! 

W programie cyklu w 2018 r. znajdzie się w sumie 6 imprez. Rok temu było ich 5 - nowa lokalizacja to Madryt. Mityngi cyklu obejmą wyłącznie miesiąc luty i odbędą się w Karlsruhe (3 lutego), Düsseldorfie (6 lutego), Madrycie (8 lutego), Bostonie (10 lutego), Toruniu (15 lutego) i Glasgow (25 lutego).

W ramach mityngów mężczyźni bedą rywalizować w biegach na 60, 800, 3000/5000m, pchnięciu kulą, skoku o tyczce i trójskoku. Panie zaś w biegach na 60m ppł, 400 i 1500m, skoku wzwyż i skoku w dal. Każdy z organizatorów cyklu może włączyć do programu swojej imprezy jedną dodatkową konkurencję, także spoza programu ogólnego IAAF World Indoor Tour, ale jej wyniki nie bedą uwzględniane w ogólnym rozrachunku cyklu. 

Punkty w cyklu zdobywać będzie po 4 najlepszych zawodniczek i zawodników w każdej z konkurencji (z wyłączeniem dodatkowych konkurencji) w systemie 10, 7, 5 i 3 pkt. Sportowiec, który pobije rekord świata otrzyma dodatkowe 3 punkty. Do końcowego wyniku liczyć się będą 3 najlepsze starty każdego zawodnika. Zwycięzcy poszczególnych konkurencji zarobią po 20 tys. dolarów i otrzymają dzikie karty na Halowe Mistrzostwa Świata w Birmingham.

Przypomnijmy, że w sezonie 2017 jedną z konkurencji cyklu - bieg na 800m - wygrała Polka, Joanna Jóźwik. Podczas Copernicus Cup w Toruniu pobiła 18-letni rekord kraju należący do Lidii Chojeckiej - 1:59:29. Liczymy na powtórkę w tym roku! Trzymamy kciuki za innych naszych reprezentantów!  

red. 

źródło: IAAF


18. PKO Poznań Maraton - najważniejsze przedstartowe informacje

$
0
0

Już za chwileczkę, już za momencik spotkamy się na starcie 18.PKO Poznań Maratonu im. Macieja Frankiewicza. Zanim jednak to nastąpi, trzeba odebrać pakiet startowy.

Pakiety będą wydawane w Biurze Zawodów, które w dniach 13 i 14 października mieścić się będzie na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich (Hala 3) przy ul. Głogowskiej 14, 60-734 Poznań.

Godziny pracy Biura Zawodów:

  • 13.10.2017 (piątek) w godz. 10.00 – 20.00
  • 14.10.2017 (sobota) w godz. 10.00 – 20.00

W dniu biegu, 15 października, Biuro Zawodów jest nieczynne!

Weryfikacja zawodników oraz odbiór pakietów odbywać się będzie na podstawie karty startowej, która znajduje się na profilu każdego zapisanego uczestnika (TUTAJ) lub dokumentu tożsamości.

Jeżeli ktoś nie może osobiście odebrać pakietu startowego, wystarczy że przekaże skan powyższych dokumentów osobie, która odbierze pakiet za niego. Wszelkie niezbędne przedstartowe informacje zawarte zostały w informatorze dla startujących, który znajduje się pod TYM linkiem. 

Biegacze wystartują 15 października o godzinie 9.00, dziesięć minut wcześniej na trasę maratonu wyruszą zawodnicy na wózkach, a wśród nich: paraolimpijczyk, złoty medalista z Londynu i Rio de Janeiro - Rafał Wilk.

Tak jak w latach poprzednich centrum maratońskich wydarzeń będzie się mieścić na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich, a zawodnicy będą mieli do pokonania jedną, ponad 42 kilometrową pętlę.

Trasa, w stosunku do ubiegłorocznego jej przebiegu, tylko nieznacznie uległa modyfikacji. Szczegółowy przebieg - kliknij w grafikę:

Podobnie jak w latach poprzednich uczestnicy Maratonu pobiegną nie tylko dla siebie. Każdy, kto przypnie do koszulki kartkę „biegnę dla Tosi i Julii” i dotrze z nią do mety, pomoże chorym na serce dwóm dziewczynkom – podopiecznym Fundacji PKO Banku Polskiego.

Tosia ma dwa lata i wrodzoną, złożoną wadę serca, cierpi na wzmożone napięcie mięśniowe. Julia także ma dwa lata, urodziła się z sercem, które ma jedną komorę. Kartki będzie można odbierać na stoisku PKO Banku Polskiego, które w dniach 13-15 października mieścić się będzie tuż obok Biura Maratonu na Międzynarodowych Targach Poznańskich.

18.PKO Poznań Maraton, to też zmiany w organizacji ruchu i transporcie publicznym. Ulice wchodzące w przebieg trasy maratonu zostaną zamknięte w godzinach od 8.00 do 15.00. Dodatkowo od godziny 6:00, wyłączona zostanie z ruchu ul. Grunwaldzka na odcinku od Szylinga do Roosevelta. Na poszczególnych odcinkach trasa będzie otwierana dla zmotoryzowanych tzw. śluzy, a jej całkowite otwarcie nastąpi po przebiegnięciu ostatniego uczestnika maratonu. Zmianie ulegną rozkłady jazdy wielu linii tramwajowych i autobusowych. 

Wszelkich informacji odnośnie poruszania się po mieście w dniu maratonu można uzyskać dzwoniąc pod numer telefonu: 506 561 122. Koordynator udzieli informacji, które ulice są zamknięte i jaki objazd najlepiej wybrać. Powie też, które linie tramwajowe i autobusowe zmieniły swój kurs i którędy pojadą tymczasowe linie (działające jedynie w dniu maratonu).

Koordynator będzie pełnił dyżur w następujący terminach:

13.10 (piątek) 17:00 – 20:00
14.10 (sobota) 10:00 – 20:00
15.10 (niedziela) 07:00 – 15:00

O wszystkich zmianach przeczytać można również TUTAJ.

Zmagania zawodników będzie można śledzić na żywo w telewizji WTK Play oraz poprzez aplikację mobilną. 

W niedzielę, 15 października z dystansem 42 kilometrów zmierzy się ponad 7 tysięcy uczestników  z 28 państw.  Za wszystkich startujących trzymamy kciuki!

Więcej informacji: www.marathon.poznan.pl 

Relacja i obszerna galeria zdjęć z 18. PKO Poznań Maratonu jeszcze w weekend w festiwalowym portalu.

mat. pras. / red.


Ultra-Trail Mount Fuji powraca. Ruszają zapisy

$
0
0

Organizatorzy Ultra-Trail Mount Fuji nie mieli łatwego zadania. Przy ustalaniu terminu przyszłorocznej edycji wybierali między opcjami: źle i jeszcze gorzej. Ale podjęli wyzwanie. 

Trzy pierwsze edycje biegu odbywały się wiosną. Góra w swojej wiosennej odsłonie wygląda wyjątkowo pięknie i jest inspiracją dla artystów. Jednocześnie o tej porze roku temperatury w nocy są niskie, tak niskie, by zagrażać bezpieczeństwu biegaczy.

Po trzech latach organizacja imprezy została przeniesiona na jesień i znowu nie było dobrze. Jesienią wprawdzie biegacze nie zamarzają, ale za to ulewne deszcze zagrażają ich bezpieczeństwu. W 2016 r. nawałnica spowodowała skrócenie biegu z 167 km do 44 km, przez co wyniki tamtej edycji nie zostały uwzględnione w klasyfikacji cyklu UTWT, a sam bieg został zawieszony na rok.

Teraz, po rocznej przerwie, UTMF wraca do kalendarza biegów. 16 października rozpoczynają się zapisy do kolejnej edycji, która odbędzie się w kwietniu 2018 r.

Tydzień, który został do zapisów to czas, który się przyda na zerbanie niezbędnych informacji. Start w tym 167-kilometrowym biegu wymaga posiadania 12 pkt ITRA zdobytych na trasach maksymalnie 3 biegów. W formularzu zapisów trzeba wpisać nazwę biegu kwalifikującego, dokładnie taką, jaka widnieje na stronie ITRA. Potrzebne są również: data biegu w formacie rok/miesiąc/dzień, numer startowy i oczywiście sam wynik.

W Polsce punkty ITRA można było zdobyć np. na Biegu Rzeźnika czy Biegu 7 Dolin. Nadal można uzupełnić brakujące punkty - w najbliższy weekend, a więc jeszcze przed zapisami, 4 punkty można zdobyć na trasie Ultrakotliny.

Warto też odgrzebać swoje wyniki z niepełnej wersji UTMF 2016. Mimo przerwania tamtego biegu, 100 pierwszych mężczyzn i 20 kobiet będzie miało priorytetowe miejsce wśród zarejestrowanych.

Wpisowe na Ultra-Trail Mounf Fuji to ponad 1000zł. Oprócz kosztów podróży i opłaty startowej organizatorzy zalecają pomyśleć również o ubezpieczeniu. Rachunki za pomoc medyczną bywają w Japonii bardzo wysokie.

Strona imprezy: www.ultratrailmtfuji.com/en/

IB



Cel na rano - Krynica. Rafał Bielawa na Głównym Szlaku Beskidzkim - dzień 2

$
0
0

- Jest trudno. Coraz trudniej. Drugi dzień walki z rekordem Głównego Szlaku Beskidzkiego był już naprawdę ciężki – relacjonuje Małgorzata Dowlaszewicz, żona Rafała Bielawy. Wrocławski ultras rano powinien być w Krynicy-Zdroju i przekroczyć półmetek ponad 500-kilometrowego czerwonego szlaku.

Po krótkiej drzemce na Przełęczy Krowiarki i pochłonięciu dwóch zupek, przed godziną 2 w nocy Rafał Bielawa podjął bieg w towarzystwie Wojciecha Probsta. Wyczekiwany wschód słońca zastał go na pograniczu Gorców, trzeciego po Beskidzie Śląskim i Żywieckim pasma górskiego GSB. Po śniadaniu w Rabce, Wojtka zmienił Tomasz Niezgódka. Pogoda sprzyjała, było słonecznie, choć bardzo wietrznie. Przez moment było widać Tatry i wyłaniający się z chmur ich najwyższy szczyt, Gerlach.

Przed południem Rafał dotarł na Turbacz. Zmęczenie coraz bardziej dawało się we znaki, nie przeszkodziło jednak wziąć udziału w króciutkiej sesji zdjęciowej z Łukaszem Buszką, tradycyjnie obsługującym przedsięwzięcia Rafała z aparatem. No i szybka kawa, która w tych warunkach smakowała nadzwyczajnie!

Niepostrzeżenie biegaczowi stuknęło 200 kilometrów. Rolę towarzysza biegowej doli i niedoli przejął ponownie Paweł Jach. Na Przełęczy Knurowskiej musiał natomiast Rafał porzucić ulubione buty, inov-8 talon 212, bo nabierająca ze zmęczenia objętości stopa przestała się w nich mieścić. Formuła biegu ze wsparciem pozwala jednak bez problemu radzić sobie z takimi przeciwnościami.

Jeszcze tylko Lubań i w pięknej wciąż aurze Rafał Bielawa zbiegł do Krościenka.

Miasteczko nad Dunajcem to początek Beskidu Sądeckiego, mniej więcej 210 kilometr Głównego Szlaku Beskidzkiego. Nasz bohater minimalnie wyprzedzał rekordowy plan, choć wielkiego zapasu nie było (rekord sprzed ponad 3 lat Macieja Więcka to 114 godzin 50 minut). A najtrudniejsze dopiero przed Rafałem.

Kolejny odpoczynek zrobił 12 kilometrów dalej, w schronisku na Przehybie. Gdy ruszał w kierunku Rytra, około 21:30, jego szlak dawno już spowijał mrok. W Rytrze czekała jednak na niego duża grupa biegowych przyjaciół i wreszcie drzemka. Sen, choć krótki, dodał sił przed walką z arcytrudną dla ultrasa drugą nocą w biegu, tym razem w towarzystwie Mateusza Dzieżoka i Adama Banaszka. Trzeba jak najszybciej osiągnąć Krynicę, gdzie w hotelu czeka ciepłe, wygodne łóżko.

Aktualną pozycję Rafała można śledzić pod TYM linkiem.

Piotr Falkowski

zdj. Łukasz Buszka

Maratony na świecie: Merkers. 500 metrów... pod ziemią!

$
0
0

Biegaliście nad morzem iw górach, po asfalcie i błocie, w upale i na mrozie? Widzieliście już wszystko? Tego jeszcze nie. W Merkers, czyli gigantycznej niemieckiej kopalni soli co roku odbywa się maraton. W imprezie może wziąć udział ograniczona liczba biegaczy, ale na kolejną edycję są jeszcze miejsca. Odbędzie się ona 18 lutego 2018 roku.

By wystartować, trzeba zjechać 500 m pod ziemię. Temperatura wynosi tam około 21 stopni a wilgotność sprawia, że niektórzy zawodnicy określają ten zjazd zstępowaniem do piekieł. Biegu nie zamieniliby na żaden inny. Merkers jest wyjątkowe.

Merkers to gigantyczna kopania soli, która powstała prawie 100 lat temu. Jest więc stosunkowo młoda i.. nieczynna. Obecnie odbywają się tam wycieczki z przewodnikiem, głównie samochodami. Do zwiedzania udostępniono kilkadziesiąt z 4600 km podziemnych chodników (nie, to nie błąd. 4600 km). Raz w roku atrakcję można zwiedzić także biegiem, pokonując maraton, półmaraton albo 10 km.

Merkers różni się od naszej Wieliczki nie tylko rozmiarem. Sól kamienna była tutaj odpadem, wydobywano głównie sole magnezowe do produkcji materiałów wybuchowych i potasowe do produkcji nawozów. Chodniki i hale są tak duże, że można się po nich ścigać samochodami. To tutaj mieści się największa podziemna sala koncertowa, można także zobaczyć największą koparkę na świecie.

Maraton odbywa się na zabezpieczonej trasie złożonej z pętli. Aby móc wystartować, należy mieć oświetlenie i… kask rowerowy. Można ze sobą zabrać kibiców, którzy po wykupieniu biletu zjadą na start biegu razem z zawodnikami.

TERMIN

12. Kristall-Marathon odbędzie się 18.02.2018. Start maratonu i półmaratonu zaplanowano na godz. 11:00, godzinę wcześniej na trasę ruszą zawodnicy z dystansu 10 km.

POGODA

Pod ziemią panuje stała temperatura około 21 stopni Celsjusza i duża wilgotność.

TRASA

Trasa maratonu prowadzi w całości chodnikami kopalni soli i składa się z 13 okrążeń pętli o długości 3,25 km, co daje łącznie 42,25 km. Przewyższenie całkowite wynosi 750 metrów, nie jest więc płasko.

Półmaratończycy muszą pokonać 7 okrążeń, przez co dystans jest dość nietypowy: 22,75 km. Bieg na 10 km ma tak naprawdę krótszą trasę (9,75 km, trzy okrążenia).

Na trasie znajdują się punkty odżywcze i toalety. Nie wszędzie jest pełne oświetlenie, dlatego organizatorzy wymagają od zawodników oświetlenia w postaci czołówki lub latarki w dłoni. Obowiązkowy jest kask rowerowy.

Limit czasu to 2:45 na 7 okrążeń (22,75 km) oraz 5 godzin na 12 okrążeń (39 km). Jeżeli zawodnik nie zmieści się w którymś z limitów, zostanie sklasyfikowany w półmaratonie.

IMPREZY TOWARZYSZĄCE

Maratonowi towarzyszy półmaraton i bieg na 10 km. Atrakcją jest zwiedzanie kopalni. Można zabrać ze sobą osoby towarzyszące.

ZAPISY

Dostępne pod TYM adresem. Limit uczestników wynosi 750 osób, zostało jeszcze ponad 100 miejsc. Koszt udziału w biegu to 65 euro za maraton, 55 euro za półmaraton i 40 za najkrótszy z biegów. Oficjalnie zapisy potrwają do 1 lutego, jednak miejsca zwykle wyczerpują się wcześniej. Jeśli nie mamy własnego chipa, wypożyczenie go będzie nas kosztowało kolejnych kilka euro.

Opłata za dodatkowe osoby (kibiców) to 23 euro w przypadku dorosłych i 15 za dzieci. Bilety można zarezerwować na stronie kopalni www.erlebnisbergwerk.de.

WYMAGANE DOKUMENTY

Dowód osobisty lub paszport.

WYJAZD

Merkers leży w Turyngii, w samym centrum Niemiec. Najłatwiej tam dojechać samochodem. Podróż z Warszawy zajmie około 8,5 godziny, z Wrocławia 5,5.

KOSZTY POBYTU

Ceny w Niemczech są wyższe niż w Polsce, ale tylko nieznacznie. Nie stracimy zbyt wiele kupując żywność. Kosztowny może być jedynie nocleg. Najlepiej poszukać go w pewnej odległości od Merkers. Pokój dla dwóch osób kilkanaście kilometrów od kopalni można wynająć już za 160-200 zł.

INNE BIEGI

To jedyny tego rodzaju bieg w Niemczech.

KM


Gdańsk Biega: Prawie 3 000 uczestników. Biegaj za darmo!

$
0
0

W samo południe 22 października będzie można pokazać hart ducha i na przekór jesiennej aurze stanąć na starcie najbardziej radosnej imprezy biegowej na brzeźnieńskiej plaży. Gdańsk Biega od ośmiu lat cieszy się niesłabnącą popularnością, bo dla jego uczestników nie liczy się wynik i klasyfikacja końcowa, ale satysfakcja z ruchu na świeżym powietrzu.

Zwycięża każdy kto pomimo chłodu, wiatru i deszczu zmobilizuje się do wyjścia z domu i zdecyduje się na bieg indywidualny lub w zorganizowanej grupie. Jak pokazały wcześniejsze edycje w zabawie biorą udział zarówno uczniowie, przedszkolaki, koledzy z pracy, seniorzy, tatusiowie z wózkami, jak i maratończycy, ministrowie czy zawodowi sportowcy. Jednym słowem- jest to bieg dla każdego! Warto jednak skorzystać z porad organizatorów zamieszczonych na gdansk.pl/gdanskbiega jak najlepiej przygotować się kondycyjnie do startu.

Co będzie się działo?

O godzinie 11:45 przed sceną na plaży biegacze wezmą udział w energetycznej rozgrzewce w rytmach Zumby. Bieg rozpocznie się o godzinie 12:00. Każdy będzie mógł wybrać odpowiedni dla siebie dystans: 3,3 lub 6 km. Trasa zostanie wytyczona najpierw plażą, a następnie alejkami Parku Nadmorskiego im. Ronalda Reagana.

Mając na uwadze jesienną aurę i porę obiadową organizatorzy przygotują ciepły posiłek dla wszystkich biegaczy. Po dotarciu do mety, będzie można zjeść gorącą grochówkę lub wegetariański barszcz ukraiński z tradycyjnej kuchni polowej. Nie zabraknie też rozgrzewającej herbaty oraz kawy. Z kolei amatorzy fotografii jak co roku będą mogli skorzystać z fotobudki.

Co należy zrobić, aby wystartować?

Aby pobiec w Gdańsk Biega 2017 należy wypełnić formularz na: www.gdansk.pl/gdanskbiega. Rejestracja jest bezpłatna.

Organizatorzy przygotowali 2900 czerwonych koszulek biegowych, które można odebrać w sobotę 21 października - w godz. 12:00 – 18:00 w kasach biletowych stadionu przy ul. Traugutta 29.

Rejestracja uczestników trwa od 2 do 18 października.

Więcej informacji o Gdańsk Biega 2017 znajduje się na www.gdansk.pl/gdanskbiega

mat. pras.


4 Biegi Racibórz: Będzie dubel!

$
0
0

Tegoroczny medal cyklu 4 Biegi Racibórz z pewnością można uznać za jeden z najładniejszych w kraju. Dla kilkuset osób zebranie czterech elementów było ważnym celem w sezonie. Nie wszystkim jednak się to udało. Ale nic straconego! Organizatorzy zapraszają na Dubel Raciborza, podczas którego będzie można zdobyć brakujący kawałek medalu. Bieg odbędzie się 11 listopada o godzinie 11:11.

Za ukończenie Dubla każdy zawodnik otrzyma medal. Choć bieg dubluje jedną z wcześniejszych imprez, medal będzie unikatowy: – Medal jest całkowicie inny, ale kształtem odpowiada medalom pierwszych trzech biegów. Bieg jest skierowany głównie do osób, którym jednej części kompletu brakuje, ale nie eliminujemy ze startu osób, które mają komplet a chciałyby wystartować – wyjaśnia Krzysztof Borkowski, dyrektor cyklu.

Bieg zaplanowano na 11 listopada, organizatorzy planują przygotowanie specjalnej oprawy z okazji Święta Niepodległości. Symboliczna będzie też godzina startu, czyli 11:11. – Tak naprawdę to będzie dla nas taka malutka próba przed przyszłorocznym biegiem w tym terminie – zdradza Borkowski. – Zgłosiliśmy nasze miasto do projektu „Narodowy Bieg 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości - od Bałtyku do Tatr." W ramach tego projektu odbędzie się 100 biegów w całej Polsce, w stu miastach, na dystansie 10 km. Wszystkie biegi wystartują o 11:11, a biegacze w całej Polsce otrzymają identyczne koszulki i medale patriotyczne.

Tegoroczna trasa będzie miała podobną długość. Zawodnicy pokonają prawie 10 km po terenie Parku Zamkowego, ścieżkami rowerowymi oraz w okolicach oczek wodnych raciborskiej żwirowni.

Udział w biegu kosztuje 20 zł. Zapisy będą czynne do 6 listopada pod TYM adresem. Limit uczestników to 200 osób.

KM


Przyszłość koszulek parkrun

$
0
0

Niedawno parkrun otrzymał kolejną dostawę koszulek parkrun (jubileuszowe koszulki “milestone”, a więc przysługujące za ukończenie 10 biegów juniorskich albo 50, 100, 250, 500 biegów seniorskich bądź za 25 wolontariatów). Oznacza to, że dostawca koszulek – Tribe Sports – w pełni wykonała swoje zobowiązanie do dostarczenia 100 000 bezpłatnych koszulek parkrun, licząc od początku nawiązania współpracy w 2015 roku. Korzystając z okazji parkrun chciałby bardzo podziękować firmie Tribe Sports za przyczynienie się do niezwykłego rozwoju inicjatywy parkrun na całym świecie, zarówno poprzez dostarczenie koszulek jubileuszowych, jak i rozwój, produkcję i sprzedaż koszulek parkrun “apricot”. 

Pod koniec 2014 roku liczba zamówień bezpłatnych koszulek parkrun przeszła najśmielsze oczekiwania. W sumie było 35.000 osób na całym świecie, które zapracowały na koszulki, a liczba ta rosła o kolejne 2.000 w każdym miesiącu. W tej sytuacji nawiązaliśmy współpracę z Tribe Sports, dzięki której byliśmy nadal w stanie dostarczać wszystkim należne im koszulki parkrun. Firma dodała również od siebie dodatkową koszulkę za 25 wolontariatów – do tej pory otrzymało ją już ponad 20.000 uczestników na całym świecie.

Obecnie każdego miesiąca aż 6.000 osób kończy swój konkretny bieg parkrun, dzięki któremu spełnia warunek do otrzymania bezpłatnej koszulki. Tak niesamowity popyt na koszulki spowodował, że Tribe Sports nie jest dalej w stanie w pełni go spełniać. Postanowiliśmy więc, że Tribe Sport nadal będzie produkował i dostarczał koszulki “morelowe” (apricot) w najbliższym czasie, natomiast przestanie być dostawcą koszulek jubileuszowych.

Wierzymy jednak w przyszłość koszulek parkrun.

Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu osób otrzymanie koszulki parkrun jest spełnieniem pewnego marzenia. Koszulka potwierdza niesamowite osiągnięcia i wytrwałość uczestników. Dlatego parkrun podjął decyzję, że od tej pory to wyłącznie parkrun będzie zajmował się dostarczaniem koszulek dla uczestników. Obecnie parkrun jest na końcowych etapach rozmów z producentem koszulek i niedługo zostanie złożone stosowne zamówienie.

Będzie to możliwe głównie dzięki znacznej sprzedaży koszulek “morelowych” (apricot), z których dochód może być całkowicie przeznaczony właśnie na rozwój parkrun oraz dostarczanie darmowych koszulek.

Pełną kolekcję odzieży “morelowej” (apricot) możecie znaleźć TUTAJ.

Pełny oficjalny komunikat na temat przyszłości koszulek parkrun (t-shirty “milestone” a więc 10, 50, 100, 250, 500 oraz wolontariacka 25) znajdziecie TUTAJ.

źródło: parkrun Polska

Viewing all 13082 articles
Browse latest View live


Latest Images

<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>