Srebrenicę od Vukovaru dzieli 227 km. Łączy ciągle żywa we wspomnieniach mieszkańców historia, nierozliczona od 21 lat. Chociaż trudno w to uwierzyć, nie wszystkie ofiary toczącej się wtedy wojny zostały pochowane. Statut zaginionych po dwóch dekadach nadal pozostaje niewyjaśniony, a pytania żyjących bliskich nie doczekały się odpowiedzi.
Dlatego właśnie od 2012, każdego roku 4 żołnierzy staje na starcie w Vukovarze, mieście, które w 1991 r. podczas wojny w Jugosławii zostało niemal całkowicie zniszczone. Świat o nim usłyszał w 1991 r, gdy w Serbowie po zdobyciu miasta zabili 7500 Bośniaków.
Ultramaratończycy, z których trzech to niepełnosprawni chorwaccy weterani wojenni, w tym roku opuścili Vukovar w środę 6 lipca. 227 km pokonywali w 5 etapach i w towarzystwie biegaczy, którzy chcieli oddać hołd ofiarom.
W niedzielę ich ultramaraton zakończył się na mecie w Srebrenicy, miasta znanego z tego, że przez 5 dni dokonano tu ludobójstwa uznanego za największe w Europie od czasów II Wojny Światowej. W mieście zginęło ponad 8 000 ludzi. Wokół tej sprawy narosło wiele kontrowersji i teorii, ale nie dla bośniackich biegaczy.
Ultramaraton Vukovar-Srebrenica odbywa się z inicjatywy organizacji zrzeszających mniejszość bośniacką w Chorwacji. W tym roku zakończył się dzień przed uroczystościami, podczas których odbył się pogrzeb szczątków 127 ofiar. Ultramaratończykom zależało, by zwrócić także uwagę na nieuregulowaną kwestię osób zaginionych, których rodziny w dalszym ciągu nie mogą pochować, choćby symbolicznie.
IB
fot. www.mk-veterani.hr