Na świecie każdego roku 8,2 mln ludzi umiera na raka. W Polsce z tego powodu odchodzi rocznie 374 000 ludzi. Najwięcej z nich choruje na raka płuc (mężczyźni) i raka piersi (kobiety). Na drugim miejscu zarówno u kobiet, jak i mężczyzn jest nowotwór jelita grubego.
Agencja Badań nad Nowotworami przy Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) opublikowała raport, z którego wynika, że obecność w diecie czerwonego lub przetworzonego mięsa może podnosić ryzyko wystąpienia raka jelita grubego.
O ile czerwone mięso dowolnego gatunku zostało zaliczone do drugiej grupy ryzyka, to przetwory mięsne znalazły się w tej samej grupie, gdzie palenie papierosów i azbest. Nie oznacza to jednak, że są tak samo szkodliwe, a jedynie że ich szkodliwy wpływ jest tak samo dobrze udowodniony jak w przypadku papierosów.
Dla czerwonego mięsa obniżona grupa ryzyka niestety nie oznacza, że jest ono mniej szkodliwe, a wskazuje jedynie brak odpowiednich dowodów naukowych na związki między jego konsumpcją a zachorowalnością na raka. Uważa się jednak, że wzrost spożycia czerwonego mięsa może mieć związek z rakiem jelita grubego, trzustki i prostaty
Przetworzone, a więc solone, wędzone, poddawane fermentacji i innym procesom chemicznym produkty, już w niewielkich ilościach powodują wzrost ryzyka. Wystarczy zjeść 50g wędliny, by ryzyko wystąpienia nowotworu jelit wrosło o 18% - twierdzą badacze.
Sytuacji nie poprawia przygotowywanie potraw mięsnych w domu. Chociaż w tym procesie mamy większą kontrolę nad dodatkami, to jednak poddawanie mięsa gotowaniu, smażeniu, grillowaniu i innym procesom, powoduje wytwarzanie kancerogennych substancji.
Mimo tych danych, WHO nie zaleca rezygnacji z czerwonego mięsa w diecie, zwracając uwagę na jego korzyści zdrowotne. Rekomenduje jednak jego umiarkowaną konsumpcję.
IB
Źródło: WHO