Na drodze do sukcesów często pojawiają się pod nogami kłody. Co, gdy będzie to... taśma?
Do nietypowego zdarzenia doszło w miniony weekend w Irlandii podczas Halowych Akademickich Mistrzostw kraju w lekkiej atletyce. Właśnie rozgrywano półfinałowy bieg na dystansie 800 mężczyzn. Zawodnicy wychodzili na ostatnią prostą i do pokonania mieli już tylko 50 metrów. Nagle liderowi biegu Aengus Meldonowi...
… spada pod nogi elastyczna taśma do skoku wzwyż. Ta używana w czasie rozgrzewki, zamiast poprzeczki. W efekcie biegacz zaplątuje się w niespodziewaną przeszkodę, traci prowadzenie i zajmuje w swojej serii ledwie trzecie miejsce ze słabym wynikiem 2:01.
Chociaż rezultat z eliminacji nie dawał miejsca w finale, sędziowie dopuścili pechowego biegacza do decydującego startu. Tam rywale poprzeczkę zawiesili jednak wyżej – i mocniej – bo Meldonow zajął przedostatnie miejsce z rezultatem 2:01.60. Zwyciężył Connall Hayes z czasem 1:56.70.
RZ