Quantcast
Channel: Świat Biega
Viewing all 13082 articles
Browse latest View live

Elita (Pół)Maratonu Łódź

$
0
0

Tegoroczny DOZ Maraton Łódź to nowa formuła i więcej biegów do wyboru, jak również inaczej rozłożone akcenty sportowe. Najmocniejszą obsadę będzie miał debiutujący w programie imprezy półmaraton.

W elicie sportowej Ibuprom Sport Żel Półmaratonu Łódź jest aż czterech zawodników legitymujących się rekordami życiowymi poniżej 61 minut. - To wyniki, które gwarantują walkę o podium na największych światowych imprezach. Wystarczy wspomnieć, że w rozegranych niedawno Mistrzostwach Świata IAAF w Walencji zaledwie 7 zawodników dobiegło do mety w czasie krótszym niż 61 minut – wskazują organizatorzy imprezy.

Zadbali też o odpowiednią motywację dla zawodników. – Za „złamanie” godziny i jednej minuty w biegu mężczyzn lub jednej godziny i dziesięciu minut w biegu kobiet jest bonus w postaci Forda Fiesta – mówi Michał Drelich, dyrektor DOZ Maratonu Łódź. – Jeśli ta sztuka uda się zarówno mężczyźnie, jak i kobiecie wówczas o tym, kto dostanie samochód zadecyduje większa liczba sekund „urwanych” od wymaganego limitu.

Listę elity Ibuprom Sport Żel Półmaraton Łódź otwiera Maurad Maroufit z Maroka, który reprezentował swój kraj na Igrzyskach Olimpijskich w Pekinie. Jego rekord życiowy w półmaratonie wynosi 59:33.

Niewiele gorszą życiówką, 59:39 może się pochwalić Hunegnaw Mesfin z Etiopii. Jego rodak, Andualem Shiferaw legitymuje się rekordem życiowym na poziomie 60:10. Jednak to Kenijczyk Kipkemoi Kiprono ma chyba największe szansę na ustanowienie rekordowego wyniku w Łodzi, bo w rozegranym w tym roku półmaratonie w Lizbonie ustanowił swój nowy rekord życiowy 60:56.

Na fali wznoszącej jest też dobrze znany polskiej publiczności Hilary Kiptum Maiyo Kimaiyo, który przed kilkoma tygodniami w Hadze osiągnął doskonały rezultat 1:01:05.

Wśród pań listę otwiera Kenijka Alice Jepkemoi Kimutai z rekordem życiowym 1:10:15. Walkę o zwycięstwo będzie musiała stoczyć ze swoją rodaczką Christine Moraa Oigo (1:11:32) oraz Etiopką Merine Gezahegn (1:12:52). Będziemy także trzymać kciuki za udany start Agnieszki Gortel, czterokrotnej Mistrzyni Polski w półmaratonie.

W DOZ Maratonie Łódź głównym faworytem do zwycięstwa jest Etiopczyk Workneh Abate, którego rekord życiowy wynosi 2:09:56. Najlepszym rezultatem wśród pań legitymuje się Etiopka Yachem Lelem Berha (2:29:42).

Bardzo ciekawie zapowiada się rywalizacja w Ibuprom Sport Żel 5k Run, w którym wystartują czołowi reprezentanci Polski na tym dystansie. Na starcie zobaczymy m.in. Matyldę Kowal, naszą olimpijkę z Rio i Londynu, a także Katarzynę Rutkowską, aktualną Mistrzynię Polski na 5000m. W biegu mężczyzn pasjonująco zapowiada się pojedynek Mateusza Demczyszaka, aktualnego przełajowego mistrza Polski z Adamem Nowickim, multimedalistą Mistrzostw Polski na stadionie.

DOZ Maraton Łódź wraz z imprezami towarzyszącymi odbędzie się w dniach 13 – 15 kwietnia. W tym roku w odświeżonej formule. W programie zawodów pojawił się bieg na 5 kilometrów, półmaraton, a także sztafeta maratońska Ekiden dla 6-osobowych zespołów, które łącznie przebiegną dystans 42,195km. Centralnym punktem zawodów będzie Atlas Arena, z multimedialną metą, w której odbędą się także targi Run&Fun.

Skład elity DOZ Maraton Łódź 2018:

Mężczyźni:

  • Workneh Abate (ETH) – PB 2:09:56, Düsseldorf 2013
  • Roger Melly (KEN) – PB 2:13:38, Munster 2016
  • Tarekegn Zewdu Bekele (ETH) – PB 2:14:41 Zegngzhau

Kobiety:

  • Yachem Lemelem Berha (ETH) - PB 2:29:42, Koszyce 2013
  • Jane Jepkogei Kiptoo (KEN) – PB 2.31,21 Düsseldorf

Skład elity Ibuprom Sport Żel Półmaraton Łódź 2018:

Mężczyźni

  • Maurad Maroufit (MAR) – PB 59:33, Valencia 2016
  • Hunegnaw Mesfin (ETH) – PB 59:39, Ostia 2014
  • Andualem Shiferaw (ETH) - PB, 60:10 Lille 2012
  • Kipkemoi Kiprono (KEN) – PB 60:56 Lizbona 2018
  • Emmanuel Bor (KEN) – PB 1:01:04 Granollers 2016
  • Hilary Kiptum Kimayo (KEN) - PB 1:01:05, Krems 2017
  • Yonas Yakob (ERI) - PB 1:03:11 Xiamen 2016
  • Berhame Emanuel (ETH) – 1:04:29,

Kobiety

  • Alice Jepkemoi Kimutai (KEN) - PB 1:10:15, Bejaia 2013
  • Christine Morea Olgo (KEN) - PB 1:11:32, Podgorica 2017
  • Agnieszka Gortel (POL) – 1:12:52, Piła 2010
  • Merine Gezahegn (ETH) - PB 1:12:52, Pune 2015

Skład elity Ibuprom Sport Żel 5k Run Łódź 2018:

Mężczyźni

  • 1. Bartosz Nowicki (POL) - PB 14:04:41
  • 2. Mateusz Demczyszak (POL) – PB 14.23, aktualny Mistrz Polski w przełajach

Kobiety

  • Katarzyna Rutkowska (POL) - PB 15:50:46, aktualna Mistrzyni Polski na 5000m
  • Matylda Kowal (POL) - PB 16:13, uczestniczka IO w Rio de Janeiro i Londynie na 3000 m z przeszkodami
  • Anna Gosk (POL) – PB 16:45
  • Monika Andrzejczak (POL) - PB 10k 33:48, Goleniów 2017
  • Anna Wojcik (POL) - PB 16:40:57, Łomża 2014
  • Aleksandra Brzezińska (POL) – PB 16:47
  • Paula Kopciewska (POL) – PB 17:15

mat. pras.



16. Bieg Europejski w Gnieźnie z rekordem frekwencji

$
0
0

W sobotę 7 kwietnia w Gnieźnie odbył się 16. Bieg Europejski, w którym wzięła udział rekordowa liczba 1540 uczestników. Najszybciej z dystansem 10 kilometrów poradzili sobie Tomasz Grycko z WKS Bliża Władysławowo i Paulina Kaczyńska z WMLKS Pomorze Stargard.

Tegoroczny bieg odbywał się pod hasłem „Teraz Francja”, dlatego podczas imprezy nie zabrakło motywów rodem z kraju nad Sekwaną. Dopisała pogoda - uczestnicy mogli cieszyć się pięknym słońcem, choć na trasie w niektórych miejscach mocny wiatr mógł dawać się zawodnikom we znaki. Mimo wymagających warunków po raz kolejny okazało się, że atestowana trasa umożliwia osiąganie bardzo dobrych wyników. Wielu uczestników na mecie cieszyło się z nowych rekordów życiowych.

Najszybszym zawodnikiem dnia okazał się Tomasz Grycko, który na mecie osiągnął wynik 29:39. Zdecydowanie wyprzedził Kenijczyka Josepha Mutwanthei Mumo (30:08) i Arkadiusza Gardzielewskiego reprezentującego WKS Śląsk Wrocław (30:18).

– Pomimo zwycięstwa biegało mi się dziś średnio. To jeszcze nie był mój dzień. Sam trener widział, że jakoś dziwnie to wyglądało. Do końca pracowałem mocno na trasie, bo wychodzę z założenia, że nie ma łatwych wygranych. Bardzo się cieszę, że udało mi się wygrać w Gnieźnie. Teraz skupiam się na półmaratonie w Poznaniu, a potem czekają mnie mistrzostwa Polski na 10 000 metrów w Łomży – powiedział na mecie szczęśliwy Tomasz Grycko.

Arkadiusz Gardzielewski załapał się podium biegu, mimo że jak sam podkreśla myślami jest przede wszystkim przy starcie maratońskim.

– Bieg Europejski w Gnieźnie to świetna impreza, o czym świadczą uśmiechnięte twarze uczestników przebiegających przez linię mety. Organizatorzy po raz kolejny stanęli na wysokości zadania tworząc wyjątkowy klimat. Dla mnie był to ostatni start przed zbliżającym się ORLEN Warsaw Marathon. Ze względu na kryzys, który towarzyszy mi od kilku dni, będący wynikiem zjazdu z wysokich gór, gdzie przygotowywałem się do sezonu, toczyłem dzisiaj walkę przede wszystkim z samym sobą. Cieszę się, że mimo ,,ołowianych" nóg udało mi się wskoczyć na podium – opisywał swoje wrażenia z biegu Arkadiusz Gardzielewski.

W rywalizacji kobiet bezkonkurencyjna była Paulina Kaczyńska. Zawodniczka WMLKS Pomorze Stargard na mecie wyprzedziła Aleksandrę Brzezińską z MKL Toruń o blisko minutę. Zwyciężczyni biegu dystans 10 km pokonała w czasie 33:30, ustanawiając swój nowy rekord życiowy. Aleksandra Brzezińska linię mety minęła w czasie 34:24. Na trzecim miejscu z wynikiem 34:56 finiszowała Marina Nemchenko z Ukrainy.

–Organizacja biegu, trasa, wszystko było na wysokim poziomie. Zaskoczyła mnie duża liczba żywiołowo dopingujących kibiców. Pogoda dopisała, temperatura była idealna, trochę we znaki dał nam się jednak wiatr. Czasami naprawdę mocno wiało. Mimo to jestem bardzo zadowolona z osiągniętego wyniku. Do rekordu trasy zabrakło tylko 6 sekund, a dzisiejszy czas jest moim nowym rekordem życiowym na 10 km. To cieszy, tym bardziej że obecnie jestem na zgrupowaniu w Bydgoszczy i przyjechałam tutaj, aby sprawdzić, jak na dzisiaj wygląda moja dyspozycja. I wygląda obiecująco! To dobrze wróży przed mistrzostwami Europy w Berlinie, gdzie pobiegnę na dystansie 5 000 metrów. W Gnieźnie biegłam po raz pierwszy, ale bardzo mi się tu podoba, więc z pewnością będę chciała tu wrócić – powiedziała na mecie Paulina Kaczyńska.

Począwszy od 2015 roku każda edycja Biegu Europejskiego nawiązuje do jednego z państw Unii Europejskiej. Tematem przewodnim były już Niemcy, Dania i Włochy, a tegoroczny bieg na dystansie 10 kilometrów rozgrywany był pod hasłem „Teraz Francja!”. Uczestnicy otrzymali na mecie medale, na których znajduje się mapa kraju nad Sekwaną oraz wieża Eiffla, budowla rozpoznawana na całym świecie. W podobnym stylu utrzymana jest oficjalna koszulka biegu firmowana przez markę Saucony. Także zwycięzcy biegu otrzymali statuetki przedstawiające wieżę Eiffla.

– W odróżnieniu od biegów rozgrywanych w poprzednich latach, tym razem nasza impreza odbyła się w prawdziwie wiosennej aurze. Dopisała pogoda, dopisali też kibice, którzy swoim wsparciem i dopingiem mocno zagrzewali zawodników do jeszcze większego wysiłku. Dopisała również frekwencja na starcie, tym samym możemy się cieszyć z nowego rekordu. W 16. Biegu Europejskim wystartowało 1540 uczestników, a 1537 osób dotarło do mety. Co roku staramy się podnosić sobie poprzeczkę, jeśli chodzi o organizację imprezy, a najlepszą nagrodą dla nas, są wszystkie miłe i pozytywne opinie, które już do nas docierają. Bardzo dziękujemy i serdecznie zapraszamy do Gniezna na kolejne edycje naszego biegu. – powiedział Andrzej Krzyścin, dyrektor Biegu Europejskiego w Gnieźnie.

Obok biegu głównego na dystansie 10 km odbył się także Bieg Przedszkolaka, w którym najmłodsi wystartowali w specjalnych pamiątkowych koszulkach. Na mecie otrzymali dyplom i słodkie upominki. Organizatorzy biegu zaplanowali także dodatkowe niespodzianki dla kibiców i nie zabrakło atrakcji dla całych rodzin.

Organizatorem XVI Biegu Europejskiego jest Klub Sportowy „Altom” Gniezno przy wsparciu Gnieźnieńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji oraz Urzędu Miejskiego w Gnieźnie. Sponsorami strategicznymi imprezy są firmy ALTOM i VELUX.

mat. pras.


Dziesiątka Babicka świętuje rekordy frekwencji i trasy [ZDJĘCIA]

$
0
0

Dziesiątkę Babicką śmiało można nazwać sportowym świętem Gminy Stare Babice. W trzeciej edycji imprezy, organizowanej przez Gminny Ośrodek Sportu i Rekreacji Stare Babice wzięło udział prawie 1000 zawodników: biegaczy, osób maszerujących z kijkami, dzieci oraz młodzieży. To wynik rekordowy w historii Dziesiątki Babickiej oraz innych imprez sportowych z terenu Powiatu Warszawskiego Zachodniego.

3. Dziesiątkę Babicką rozpoczęły biegi dziecięce i młodzieżowe, które organizowane były na dystansach 300, 600 i 1000 metrów. W ośmiu klasyfikacjach wzięło udział blisko 200 młodych zawodniczek i zawodników z terenu Gminy Stare Babice. Wszyscy otrzymali pamiątkowe medale, a najlepsi zostali wyróżnieni pucharami oraz nagrodami ufundowanymi przez organizatorów oraz Sponsorów i Partnerów.

Główna część wydarzenia rozpoczęła się o godzinie 11:30, kiedy to nastąpiło oficjalne otwarcie 3. Dziesiątki Babickiej. Uczestników imprezy na scenie powitali Dyrektor Biegu i Kierownik Gminnego Ośrodka Sportu i Rekreacji Stare Babice Jarosław Płóciennik, Zastępca Wójta Gminy Stare Babice Marcin Zając, Starosta Warszawski Zachodni Jan Żychliński, Koordynator Biegu Radosław Karpiński, Przewodniczący Rady Gminy Stare Babice Henryk Kuncewicz, przedstawiciel Sponsora Głównego Opel Auto Żoliborz Łukasz Runowski oraz przedstawiciel Sponsora imprezy Decathlon Bemowo Paweł Mogielski.

Tuż po żywiołowej rozgrzewce poprowadzonej przez Panią Edytę Rosę-Haftaniuk ze Studio Fitness Body Beat, zawodnicy startujący w biegu głównym na dystansie 10 kilometrów ustawili się na linii startu wyznaczonej w centralnej części ulicy Rynek w Starych Babicach. Po wystrzale z pistoletu startowego, punktualnie o godzinie 12:00 w południe wystartowało 685 biegaczek i biegaczy. Zaraz po nich wystartowało ponad 70 osób maszerujących w ramach zawodów Nordic Walking. Start zlokalizowano na babickim Rynku, nastepnie trasa prowadziła ul. Sienkiewicza, Mościckiego, Paschalisa Jakubowicza, Sportową, Białej Góry, a następnie znowu Sienkiewicza. Finiszowano ponownie na ulicy Rynek.

Zwycięzcą biegu głównego został Mykhaylo Iveruk, który ustanowił w tym roku nowy rekord trasy (czas 31:49). Pierwszą kobietą na mecie była Ewa Jagielska (czas 36:24), która była także najszybszą kobietą 2. Dziesiątki Babickiej. W klasyfikacji Open kobiet drugie miejsce zajęła Anna Szyszka (36:53), a trzecie Izabela Parszczyńska (37:10). W klasyfikacji Open mężczyzn drugie miejsce zajął Maciej Baduerk (32:25), a trzecie Sławomir Ptak (33:18).

Wszyscy biegacze oraz uczestnicy marszu Nordic Walking otrzymali na mecie pamiątkowe medale i mogli odpocząć w strefie w której wystawiali się Partnerzy i Sponsorzy imprezy. O godzinie 13:30 odbyła się oficjalna dekoracja zawodników w poszczególnych klasyfikacjach.

Warto wspomnieć o świetnym wyniku drużyny Stare Babice Biegają, która zajęła trzecie miejsce w kategorii drużynowej. Wyróżnieni zawodnicy otrzymali puchary oraz nagrody ufundowane przez Sponsorów, Partnerów i organizatora 3. Dziesiątki Babickiej.

mat. pras.

fot. FotoMaraton.pl


O włos od rekordu trasy w Maratona di Roma [WYNIKI POLAKÓW]

$
0
0

Etiopka Rahma Tusa trzeci raz z rzędu wygrała rzymski maraton.

Swoje zwycięstwo rekordzistka maratonu w Guangzhou zapowiadała jeszcze przed startem, chociaż jednocześnie nie była do końca zadowolona z okresu treningowego. Obrończyni tytułu drugą połowę dystansu biegła sama. Mimo to przekroczyła linię mety z czasem 2:23:46 - swoją nową życiówką i jednocześnie drugim najszybszym czasem w historii imprezy.

Tusa ma teraz w planach Nowy Jork. Na trasie tamtejszego maratonu chciałaby wygrać i powtórzyć sukces swojej rodaczki Firehiwot Dado, która w 2011 r. wygrała zarówno w Rzymie, jak i w Nowym Jorku.

Drugie miejsce przypadło w udziale debiutantce maratońskiej z Bahrajnu Dalili Abdulkadir - 2:26:46. Podium uzupełniła Alice Jepkemboi Kibor - 2:28:19

Wśród panów triumfował Cosmas Birech. Tempo biegaczy spadło, gdy z trasy zeszli pacemakerzy. Birech, który miał ambicje uzyskać bardzo szybki wynik, nie zdołał utrzymać tempa samodzielnie. Na 35. kilometrze dodatkowo zaczęła doskwierać mu stopa. Pięć kilometrów później odzyskał wigor i przeprowadził udany atak na linię mety, którą przekroczył z czasem 2:08:03, poprawiając swoją życiówkę.

Kolejne miejsca na podium zajęli Ibrahim Abdo Abdi z Bahrajnu (2:08:32) i Kenijczyk Paul Kios Kangogo (2:09:20).

W imprezie wzięło udział ponad 90 tys. biegaczy. 80 000 wystartowało w biegu rodzinnym, 14 tys. biegaczy z 131 krajów pobiegło w maratonie. W tej grupie byli także Polacy.

Polacy w Rzymie z wynikami poniżej 4:00
 
Mężczyźni (open)
 
64. Robert Pasieczny - 2:49:49
65.Krzysztof Bryła - 2:50:03
95. Marcin Siciarz - 2:54:35
194. Piotr Jezolkowski  - 3:00:55
199. Janusz Kazimierz Pietrasiak - 3:01:03
210. Marcin Olek - 3:02:06
369. Michał Szybalski - 3:09:19
388. Mateusz Grygiel - 3:10:17
402. Cezary Kupiński - 3:10:52
457. Maciej Lewandowski - 3:12:27
517. Bogumił Sokół - 3:14:14
527. Michał Zdunek - 3:14:26
551. Janusz Fajger - 3:15:08
579. Maciej Jędrachowicz - 3:15:53
620. Jacek Szklarski - 3:17:06
659. Paweł Waśko - 3:18:05
688. Mateusz Milewski - 3:18:36
848. Grzegorz Stefaniak - 3:22:12
856. Krzysztof Jóźwiak - 3:22:24
865. Juliusz Ziółkowski - 3:22:42
938. Paweł Grzegorek - 3:24:06
942. Marcin Demianiuk - 3:24:14
944. Maciej Suchodolski - 3:24:16
962. Jakub Draszanowski - 3:24:35
1019. Aron Huc- 3:25:44
1051. Jan Leja - 3:26:29
1053. Wojciech Mickiewicz - 3:26:31
1066. Adam Warcholik - 3:26:42
1094. Bartosz Miśkiewicz - 3:27:10
1097. Jacek Stasikowski - 3:27:13
1210. Krzysztof Kuźma - 3:28:36
1287. Radosław Zulewski - 3:29:29
1563. Jarosław Ciecieląg - 3:33:35
1677. Łukasz Szczeszek - 3:35:14
1702. Bartłomiej Kubiak - 3:35:35
1802. Grzegorz Kopania - 3:37:07.
1846. Rafał Kądziela - 3:37:41
1866. Dariusz Siwek - 3:38:04
1886. Krzysztof Krzysko - 3:38:20
1981. Dawid Kubera - 3:39:27
2209. Paweł Prufer - 3:42:18
2375. Witold Staniszkis - 3:44:10
2471. Jakub Orski - 3:45:01
2517. Łukasz Kot - 3:45:41
2575. Wiesław Prozorowski - 3:46:24
2643. Marek Pawlik - 3:47:08
2849. Jarosław Sarnek - 3:49:15
2858. Mariusz Grabowski - 3:49:21
2866. Wojciech Wroński - 3:49:24
3009. Michał Pawlak - 3:51:11
3078. Artur Cajdler - 3:52:08
3119. Michał Wodziński - 3:52:28
3220. Grzegorz Krysiak - 3:53:26
3280. Ireneusz Rabski - 3:53:59
3449. Zbigniew Pałucki - 3:55:35
3501. Paweł Sroczyński - 3:55:57
3501. Szymon Bujalski - 3:55:57
3519. Wojciech Olejniczak - 3:56:06
3594. Tadeusz Jukiel - 3:56:51
3726. Michał Jędrycha - 3:57:50
3954. Rafał Kobyliński - 3:59:35
3798. Tomasz Kołodziej - 3:58:30
3801. Mirosław Więckiewicz - 3:58:31
3838. Kamil Prusinowski - 3:58:41
3847. Andrzej Schiewe - 3:58:46
3878. Leszek Marciuniuk - 3:58:58
3965. Rafał Kobyliński - 3:59:35
 
Kobiety (miejsce open i w nawiasie wśród kobiet):
 
319. (24) Katarzyna Anna Stankiewicz - 3:07:43
1282. (75) Danuta Małgorzata Chorodyńska - 3:28:35
1477. (100) Barbara Jóźwiak - 3:31:48
1642. (118) Klaudia Szmigiel - 3:34:31
1915. (146) Magdalena Agata Jędrusik - 3:38:21
2052. (153) Beata Zaręba - 3:39:47
2741. (243) Aleksandra Norkowska - 3:48:18.
2912. (261) Agnieszka Małgorzata Wojtal - 3:50:01
2989. (262) Monika Duda - 3:50:03
3253. (297) Magdalena Sokół - 3:53:14
3319. (314) Katarzyna Rowińska - 3:54:27
3474. (347) Agata Maszewska - 3:55:55
3657. (370) Ewa Pociecha - 3:57:23
3815. (395) Karolina Łączka - 3:58:40
4081. Maria Murzyn - 4:00:38

opr. IB


 

Przez Bragę do Berlina? Rozpędzony Adam Nowicki

$
0
0

W miniony weekend, w portugalskiej Bradze Adam Nowicki poprawił rekord życiowy w biegu na 10 000 m, uzyskując czas 29:12.85. Wygrał Hiszpan Antonio Abadia z rezultatem 28:17.24 - to najlepszy wynik na europejskich listach w tym sezonie.

Polak wystartował podczas Mistrzostw Iberyjskich, nazywanych Trofeo Iberico. W imprezie rywalizują głównie sportowcy z Portugalii i Hiszpanii, ale i nie tylko. W tym roku oprócz Adama Nowickiego, na starcie nie pojawili się zawodnicy z Wielkiej Brytanii, Niemiec czy Holandii.

Biegacz MKL Szczecin brał udział w najmocniejszej pierwszej serii i zajął w niej wysokie 10. miejsce. Przy okazji poprawił swój rekord życiowy o ok. 6 sekund! Jak napisał na na jednym z portali społecznościowych, do Bragi wybrał się mając apetyt na złamanie 29 minut. „Był to zdecydowanie najszybszy bieg w moim życiu na tym dystansie”.

Poprzedni najlepszy wynik w karierze, Nowicki ustanowił w 2017 roku. Wtedy rezultat 29:18.32 dał mu srebrny medal Mistrzostw Polski. W tym roku w Łomży Nowicki powinien być jednym z kandydatów do złota. W dorobku ma już wszystkie inne krążki możliwe do zdobycia na tym dystansie. Przypomnijmy, że wskaźnik PZLA na Mistrzostwa Europy w Berlinie wynosi 28:50:00 a graniczny termin na spełnienie wymagaļ to 30 czerwca.

Ostatnim zawodnikiem, który reprezentował Polskę w zmaganiach na 10 000m podczas Mistrzostw Europy był Marcin Chabowski. Osiem lat temu w Barcelonie biegacz z Wejherowa zajął wysoką 10. pozycje. Polak wyprzedził m.in. Norwega Sondre Nordstad Moena – obecnego rekordzistę Europy w maratonie. Złoto zdobył wówczas Brytyjczyk Mo Farah.

Wracając do Trofeo Iberico, aż pięciu zawodników złamało 29 minut. Wygrał wspomniany na wstępie Antonio Abadia, który finiszował przed swoim rodakiem Fernarndo Carro - 28:28.68. Trzeci był Niemiec Amanal Petros - 28:29:78. Wśród pań zwyciężyła mistrzyni Europy w półmaratonie z Amsterdamu – Portugalka Sara Moreira z czasem 32:10:50.

Pełne wyniki: TUTAJ

RZ


„Trudno, ale pięknie” - 6. Półmaraton Jeleniogórski [ZDJĘCIA]

$
0
0

„Trudno, ale pięknie”, „Wspaniałe widoki”, „Za rok obowiązkowo wracamy”… to najczęściej słyszane w jeleniogórskich Cieplicach-Zdroju słowa związane z sobotnim biegiem. 6. Półmaraton Jeleniogórski i Dziesiątka Staropolanki znów zebrały świetne recenzje, a powodów, dla których warto na ten bieg do Jeleniej Góry przyjechać, jest sporo – wyjaśniają organizatorzy imprezy.

Kilka lat temu bieg został wyprowadzony z centrum miasta i z założenia zrezygnowano z powtarzanych krótszych okrążeń. Oba dystanse zaplanowano jako niezależne rundy, co nie tylko nie gwarantuje zawodnikom nudy, ale przede wszystkim otwiera przed nimi zapierającą dech w piersiach panoramę ośnieżonych Karkonoszy. Przesunięcie terminu biegu na początek kwietnia również wiąże się z kolejnymi powodami - początkiem biegowego sezonu i gwarancją takich właśnie widoków. Swoje również robi lokalizacja biegu - Cieplice-Zdrój to uzdrowiskowa część miasta, z pięknym parkiem i deptakiem, które w dniu biegu należą głównie do biegaczy.

Znów dopisała pogoda, robiąc organizatorom i zawodnikom duży prezent. Sama trasa jest na tyle urozmaicona, że można ją uznać za trudną, ale jest na pewno dostępna dla każdego. Zależnie od celów, możliwości i ambicji - można pobiec półmaraton lub "dychę". Poza tym co roku może być inaczej - raz jest rześko, słonecznie i bezwietrznie, raz to właśnie mocny wiatr jest głównym przeciwnikiem, a może przecież w końcu nadejść edycja deszczowa, lub po prostu śnieżna.

Trudno znaleźć w Polsce podobną trasę, a jeśli chodzi o pocztówkowy kontrast bujnej wiosny w Kotlinie Jeleniogórskiej i zimy w Karkonoszach - wiadomo, że takie poszukiwania nie mają sensu. Trzeba tu po prostu przyjechać i wszystko obejrzeć na własne oczy.

Sobotnią „połówkę” z widokiem na góry wygrał Alan Dobrowolski (Decathlon Szczawno-Zdrój) przed Pawłem Czerniakiem (Karkonosz Running Team) i Piotrem Pawlińskim (Grupa Azoty Police). Wśród Pań triumfowała Paulina Wojtanowska (GLKS Świdnica), na drugim miejscu była Ewa Kowalska, a na trzecim Sylwia Gardecka.

W Dziesiątce Staropolanki najszybszy był Mateusz Dzioba (MKS Paulinum Jelenia Góra), drugi był Adam Dymitroca (ZSET Rakowice Wielkie), a trzeci Michał Kur.

W klasyfikacji open kobiet pierwsza była Anna Wyszowska (Predators Wałbrzych), przed Magdaleną Patas (Forma Wodzisław Śląski) i Karoliną Dul (Family Team Jelenia Góra). Nagrodzono też oczywiście pierwsze trójki w kategoriach wiekowych (co 5 lat) oraz teamy aż w trzech klasyfikacjach drużynowych. Nowością była klasyfikacja dla rodziców biegnących z wózkami na 10 km.

6. Półmaraton Jelenogórski i Dziesiątka Staropolanki otwierają biegową wiosnę pod Karkonoszami, a zawody te są na pewno dobrą propozycją dla każdego na wiosenne starty na Dolnym Śląsku. Warto tu wrócić na jesienny Bieg Niepodległości - ze startem na Placu Ratuszowym i metą w Cieplicach.

Już niebawem startuje też cykl biegów górskich Runner's World Super Bieg – 3. Pólmaraton Górski Polanica-Zdrój i, górska tym razem, Dziesiątka Staropolanki już 13 maja w Polanicy-Zdroju.

Więcej na: https://superbieg.pl

mat. pras.


Półmaraton w Berlinie – rekordy w cieniu zagrożenia [WYNIKI POLAKÓW]

$
0
0

Doniesienia o planowanym napadzie na biegaczy i aresztowanie sprawców szykujących atak nożowy podczas półmaratonu w Berlinie całkowicie przyćmiły sportowe wydarzenia z trasy. Zwłaszcza, że co najmniej jeden zatrzymany był powiązany z Anisem Amarim, zamachowcem, który polską ciężarówką zabił 12 osób w Berlinie. Sam atak na półmaratończyków nie był realny, gdyż według niemieckich mediów, mężczyzna stojący za tym planem, był od dłuższego czasu pod obserwacją i jego plany były znane policji.

Tymczasem całkiem realny wydawał się rekord świata w półmaratonie. Zwycięzcy biegu Erickowi Kiptanui udało się nabiegać 58:42. To najszybszy czas w tym roku na świecie, piąty w historii i zaledwie o 19 sekund gorszy od rekordu świata Zersenaya Tadese (58:23). Kenijczyk debiutował na berlińskiej trasie, ale w tym roku, to już jego drugie zwycięstwo w Europie. W marcu z czasem 1:00:05 triumfował w Lizbonie. Jeszcze niedawno był zawodnikiem na bieżni, specjalizującym się w dystansie 1500m. Teraz, zadowolony ze swojego wyniku Kiptanui, planuje debiut na dystansie maratonu.

Słoneczny i jednocześnie wietrzny bieg zdominowali Kenijczycy. Drugie i trzecie miejsce zajęli Emmanuel Kiprono I Richard Mengich z wynikami odpowiednio 60:29 i 60:36.

Wśród pań wygrała Etiopka Melat Kajeta, która mieszka i trenuje w Niemczech. Ubiega się również o niemieckie obywatelstwo. Jest więc bardzo prawdopodobne, że wkrótce będzie już startowała jako Niemka. Na razie jednak wygrała w barwach Etiopii uzyskując wynik 1:09:04.

Drugie miejsce zajęła Martina Strähl, która z czasem 1:09:29, poprawiła rekord Szwajcarii.

W biegu wzięło udział 36 tys. biegaczy. Na tę rekordową frekwencję złożyli się także Polacy, których było 451. Najwyżej wśród polskich półmaratończyków uplasował się Łukasz Oskierko, który z czasem 1:07:27 zajął 29 miejsce.

Polacy w TOP 3000 Półmaratonu Berlińskiego:

29. Oskierko Łukasz - 1:07:27 
140. Tokarek Przemysław - 1:17:53
166. Rdzanek Michał - 1:18:54
172.  Kammer Krzysztof  - 1:19:07
183. Długosz Marcin - 1:19:18
234. Kmita Tomasz - 1:20:41 
311. Lipiński Mateusz - 1:22:28 
358. Pasik Marcin - 1:23:10
416. Góreczny Karol  - 1:24:15
31. Bialobrzeski Monica - 1:24:21
429. Szuda Adam  - 1:24:31
437. Giba Jacek - 1:24:36
38.Wiśniewska Martyna - 1:25:02
571.Domański Patryk - 1:26:41
595. Ners Maciej - 1:27:05
638. Adam Piotr - 1:27:32
642. Walczak Robert - 1:27:32
643. Ignaczak Marcin - 1:27:33
652. Wojtkowiak Stefan - 1:27:40 
772. Dzikowski Michał - 1:28:41 
785. Halubowicz Krzysztof - 1:28:47
805. Rozwora Piotr - 1:28:59 
814. Wegner Stanisław - 1:29:04
831. Stypula Krystian - 1:29:09 
851. Frejnik Miłosz  - 1:29:19 
859. Gawroński  Artur  - 1:29:23
924. Klejbuk Krzysztof - 1:29:55 
928. Bajgert Robert - 1:29:57 
77.Kibiersza  Agnieszka - 1:30:18
958. Poczewski Paweł - 1:30:23 
968. Preidl Marcin - 1:30:28 
970. Borszyński Jakub - 1:30:32 
86. Kącka  Anna - 1:31:03 
1030. Stapf Paweł - 1:31:11 
1070. Białobłocki Tomasz - 1:31:35 
95. Kaczmarek Agata - 1:31:42 
1149. Kaczor Marcin - 1:32:14 
1161. Kaysiewicz Maciej  - 1:32:22 
110. Krasicka Małgorzata - 1:32:38 
1349. Karcz Andrzej - 1:33:50 
1390. Wolski Paweł - 1:34:08 
1391. Michalski Marek - 1:34:08 
1491. Maćkowiak Paweł - 1:34:39 
1586. Seider Igor - 1:35:09 
1593. Mucha Piotr - 1:35:12
1621. Maksymik Krzysztof  - 1:35:23 
1621. Glapiński Krzysztof - 1:35:23 
1627. Mann Mariusz - 1:35:25 
1630. Szczotka Jakub - 1:35:25 
1689. Kroczyński Sławomir  - 1:35:49 
1690. Osetek Sebastian - 1:35:50 
1764. Przeliorz Marek - 1:36:18 
1769. Augustyniak Jakub - 1:36:22
1791. Murach Jarosław - 1:36:29 
1804. Nowak Paweł - 1:36:34 
1809. Maliszewski Paweł - 1:36:35 
1814. Bernacik Jacek - 1:36:36 
1854. Sledziński Dawid - 1:36:51
1858. Sobczak Mikołaj  - 1:36:52 
1864. Jarzembowski Tomasz  - 1:36:54 
1886. Lechniak Łukasz - 1:37:04 
1940. Zalewski Leszek - 1:37:25
2026. Korkosz Andrzej  - 1:37:50  
2028. Golak Łukasz - 1:37:50 
221. Kolecka Patrycja - 1:38:06
2103. Bajuk Marcin - 1:38:10 
2112. Kowalczyk Przemysław - 1:38:14 
2140. Filip Mariusz - 1:38:23 
2172. Jaskolski Krzysztof - 1:38:30 
2175. Manik Przemek - 1:38:31
2192. Lewandowski Jakub - 1:38:37
2212. Pawlicki Tomasz - 1:38:42 
2342. Tworek Mirek - 1:39:18
2373. Woźniak Piotr - 1:39:27
2380. Rutkowski Rafał  - 1:39:28 
292.Sobczynska Magdalena - 1:39:45 
2479. Walkowiak Piotr  - 1:39:54  
2488. Plaza Rafał  - 1:39:56 
311. Śmigielska Agnieszka - 1:40:01 
2596. Latuszek Sebastian - 1:40:26 
2720. Prewicz Piotr - 1:41:05  
2734  Pysiak Damian - 1:41:12 
2834. Malinowski Kamil - 1:41:37  
2857. Trzeciak Marek - 1:41:43
2888. Barczewski Artur - 1:41:50 
2915. Ziemkiewicz Jarosław - 1:42:00
 
Pełne wyniki: TUTAJ 
 
opr. IB

W Mediolanie wiało w maratończyków [WYNIKI POLAKÓW]

$
0
0

Przed rokiem maraton w Mediolanie był najszybszym włoskim maratonem. W tegorocznej, 18. edycji biegu nie udało się powtórzyć tego sukcesu. Na wiatr narzekali wszyscy zawodnicy z elity i nawet triumfatorzy nie byli zadowoleni ze swoich czasów.

Zwycięzca, Seyefu Tura przekroczył linię mety z czasem 2:09:04. Oprócz wiatru, miał także kłopot z bolesnym skurczem. Mimo to, na 35. kilometrze oderwał się od stawki i niezagrożony zmierzał do mety.

Za plecami Seyfu toczyła się zaciekła walka o drugie miejsce. Na 38. kilometrze Justus Kimutai Kipkosgei zdołał wyprzedzić rywala Barnabasa Kiptuma. Jednak do ostatniej chwili nie mógł być pewny swojego miejsca na środkowym stopniu podium. Utrzymał je z zaledwie 17-sekundową przewagą nad Kiptumem. Uzyskał wynik 2:10:00.

Panie również skarżyły się na wiatr, który nie pozwolił im utrzymać zakładanego tempa. O zwycięstwo, biegnąc przez 5 ostatnich kilometrów ramię w ramię, walczyły Lucy Kabuu i Vivian Jerono Kiplagat. O wszystkim zdecydował sprint rozpoczęty na ok. 400 metrów przed metą. Zwycięską ręką wyszła z niego Kabuu.

Zawodniczka, która podczas maratonu w Dubaju w 2012 roku uzyskała dwunasty czas na świecie, w Mediolanie nabiegała 2:27:02. Mimo, że jak twierdziła na mecie, po 40. kilometrze zaczęła tracić siły, odniosła swoje pierwsze po przerwie macierzyńskiej zwycięstwo. Kiplagat miała do niej 6 sekund straty.

W całości kenijskie podium uzupełniła Sheila Chepkech -2:29:25.

W najdłuższym biegu imprezy wzięło udział 6 309 biegaczy. Wśród nich byli także Polacy:

Open (w nawiasie pozycja wg płci). Czasy netto:
 
TOP 10 Polacy
 
45. (38.) Łukasz Hryniów - 2:40:07
46. (39.) Paweł Szymański - 2:30:44
84. (75.) Szymon Łukowicz  - 2:49:34
193. (184.) Janusz Łukomski - 2:58:51
194. (185.) Michał Salak - 2:58:52
317. (304.) Rafał Ogrodowczyk - 3:04:45
375. (357.) Karol Pisarewicz - 3:07:58
386. (368.) Tomasz Sabady - 3:08:30
409. (390.) Cyprian Łoposzko - 3:08:54
430. (411.) Marcin Rozwałka - 3:09:19
 
TOP 10 Polki
 
18. Paulina Jolanta Janik - 3:07:25
25. Monika Mosiołek - 3:13:59
78. Marta Sawosz - 3:34:42
153. Agnieszka Różycka - 3:47:37
261. Alicja Piekarska - 3:56:48
326. Beata Majcher - 4:03:35
399. Aleksandra Kotkowiak - 4:12:09
447. Ewelina Kaczmarska-Bielecka - 4:17:16
452. Agnieszka Wiślińska - 4:17:54
507. Ewa Węcławik - 4:23:08

opr. IB



 


Mimo gorąca, rekord wisiał na włosku. Mateusz Kaczor bezkonkurencyjny w Biegu Raszyńskim

$
0
0

- Długo biegłem w tempie na rekord, ale na ostatnim, trzecim kółku trochę mnie przytkało i nie udało się - mówił na mecie IX Biegu Raszyńskiego jego zwycięzca Mateusz Kaczor (RLTL ZTE Radom). 21-letni biegacz z Radomia uzyskał na 10-kilometrowej, atestowanej trasie czas 30 minut 25 sekund, do najlepszego polskiego wyniku Szymona Kulki (29:54 w roku 2015) zabrakło 31 sekund.

Trasa "dziesiątki" w podwarszawskim Raszynie to "od zawsze" trzy nieco ponad 3-kilometrowe kółka po ulicach osiedli domów jednorodzinnych. Było słonecznie i bardzo ciepło, około 20 stopni, co u niektórych spowodowało swoisty "szok termiczny" - od wielu miesięcy nie mieli okazji trenować i startować w takich warunkach. Na szczęście jednak nie wiało, co przytrafiło się na wielu niedzielnych biegach w innych częściach Polski.

Mateusz Kaczor dość szybko oderwał się od rywali i przez niemal cały dystans biegł sam, co też na pewno nie sprzyjało pobiciu rekordu.

Już po pierwszym okrążeniu (czyli na 3,33 km), które przebiegł w 9:46 min., radomianin miał prawie pół minuty przewagi nad Krzysztofem Wasiewiczem (Kondycja Piaseczno), a potem ta różnica ciągle rosła. Drugie okrążenie Kaczor przebiegł nieco wolniej (10:11), ale jego przewaga nad głównym rywalem wzrosła do ponad minuty. Niezagrożony, mógł sobie pozwolić na wspomniane na wstępie "przytkanie" bez obawy o zwycięstwo. Triumfował zdecydowanie, wpadł na metę na ul. Unii Europejskiej minutę i 51 sekund przed biegaczem z Piaseczna, a wynikiem 30:25 poprawił o 10 sekund rekord życiowy ustanowiony miesiąc temu na radomskim Biegu Kazików. Początek sezonu zatem - imponujący!

Krzysztof Wasiewicz finiszował drugi (32:16), podobnie jak przed rokiem (w poprzednich latach był jeszcze trzeci i czwarty).

W biegu kobiet bezkonkurencyjna była Paulina Lipska-Mazurek. Z czasem 37:48 o ponad 3 minuty wyprzedziła Edytę Mesiak i była zachwycona organizacją i atmosferą biegu w Raszynie.

Dziewiąte wydanie IX Biegu Raszyńskiego ukończyło 432 zawodników, nieco mniej niż w roku ubiegłym, kiedy linię mety minęło rekordowe pół tysiąca zawodników.

WYNIKI

Piotr Falkowski


 

Moc debiutanta w Rotterdamie [WYNIKI POLAKÓW]

$
0
0

33-letni debiutant zdeklasował rywali i jako pierwszy przekroczył linię mety 38. edycji maratonu w Rotterdamie.

W przedstartowych przewidywaniach jego nazwisko nie padało. Nie był brany pod uwagę jako ewentualny zwycięzca, a jednak to Kenneth Kipkemboi wysoko zawiesił poprzeczkę rywalom i narzucił ostre tempo rywalizacji. Linię mety przekroczył z czasem 2:05:44.

Na mecie Kipkemboi stwierdził, że dopiero na trasie odkrył jak bardzo był gotowy na nowe wyzwanie. Miał nadzieję na mocną stawkę zawodników i rywalizację. Nie zawiódł się. Abera Kuma, zwycięzca z 2015 r. nie zamierzał się łatwo poddać i nie pozwalał Kenijczykowi na odpoczynek. Nie zdołał jednak przegonić debiutanta. Musiał się zadowolić drugim miejscem.

Kuma w tym roku startował w Lake Biwa Marathon, gdzie z powodu problemów żołądkowych, zajął piąte miejsce z czasem 2:09:31. W Rotterdamie uzyskał czas 2:05:50, który - jak sam stwierdził - znacznie lepiej odzwierciedla jego możliwości biegowe.

O trzecie miejsce zwycięski bój stoczył Kelkile Gezahegn (2:05:56), który o 2 sekundy wyprzedził Lebana Korira.

Zupełnie inaczej wyglądała rywalizacja pań. Tu od początku faworytką była Visiline Jepkesho, zwyciężczyni z Paryża z 2016 r. I rzeczywiście Kenijka spełniła pokładane w niej nadzieje. Już od piątego kilometra nie musiała się oglądać na rywalki. Na mecie uzyskała czas 2:23:47.

Dla Jepkesho, która w marcu nie dokończyła Nagoya Marathon z powodu kontuzji, to zwycięstwo ma szczególne znaczenie. Daje jej szansę na miejsce w reprezentacji podczas mistrzostw świata w 2019 r.

Najszybszy z Polaków Michał Brandebura uzyskał czas 2:40:40.

TOP 10: Polacy
 
108. (99.) Michał Brandebura - 2:40:40
209. (192.)Edwin Kuszczyk - 2:51:35
218.  (201.)Zenon Stępień - 2:51:33
302. (278.) Konrad Pociask - 2:55:47
563. (523.) Michał Kopyczok - 3:02:26
658. (616.) Adam Bojan - 3:05:17
675. (633.) Marek Skrzyniarz - 3:05:43
743. (696.) Robert Dudzik - 3:07:58
804. (751.) Daniel Pogorzelski - 3:08:46
867. (811.) Maciej Walczak - 3:10:41
 
TOP 10 Polki
 
117. Beata Lange - 3:24:17
630. Mariola Jamróz - 3:57:16
716. Sylwia Kurkowska - 3:58:03
758. Ewelina Lipa - 3:58:14
910. Renata Gawęda - 4:08:08
1266. Kasia Stabrowska- 4:20:59
1739.  Marta Brzozowska - 4:34:32
1764. Magda Nowocin-Mikulska - 4:35:58
1772. Margaritha Debik - 4:35:11
1947. Kamila Rolirad - 4:38:59

 
opr. IB

Cracovia... Triathlon! Już za rok

$
0
0

Zarząd Infrastruktury Sportowej w Krakowie, w imieniu Gminy Miejskiej Kraków, w 2019 roku planuje organizację 1. edycji Cracovia Triathlon. Zawody na dystansie olimpijskim mają się odbyć w dniach 6-7 lipca.

Impreza przeprowadzona zostanie w ścisłym centrum Krakowa, a baza zlokalizowana będzie na prawym brzegu Wisły (od strony Dębnik).

Uczestnicy przepłyną 1,5 km w rzece Wiśle (okolice Zamku Królewskiego na Wawelu), następnie pokonają 40 km trasy rowerowej poprowadzonej Bulwarami Wiślanymi i wzdłuż Błoń Krakowskich, a na koniec przebiegną 10 km – również Bulwarami Wiślanymi.

Kraków to kolejna aglomeracja, która ugości u siebie triathlonistów. Prestiżowa konkurencja rozgrywana jest m.in. w Warszawie, Gdyni, Katowicach czy Poznaniu.

red.

Źródło: ZiS Kraków


Wrocław - największy Runmageddon w historii za nami [ZDJĘCIA]

$
0
0

Piękna pogoda, tysiące uczestników i mnóstwo publiczności - to był prawdziwie udany weekend z Runmageddonem. Na wrocławskim Torze Wyścigów Konnych Partynice padły absolutne rekordy frekwencyjne. W ciągu dwóch dni imprezę odwiedziło 23 618 osób, a 8 386 osób (!) wystartowało w kilku formułach. Świetnie zorganizowane, ekstremalne zmagania cieszyły sportową i przyjacielską atmosferą.

Już od sobotnich wczesnych godzin porannych można było zobaczyć przygotowujących się do sportowego wyzwania uczestników. Najpierw rozgrzewka, a później nerwowe oczekiwanie w boksach startowych. Sygnał do startu dał sam…Chuck Noriss – a właściwie jego sobowtór. Huk wystrzału rozpoczynał ekstremalny bieg przez przeszkody.

Trasy najeżone przeszkodami sprawiły dużo radości, ale także wycieńczały uczestników. Jedni pokonywali je przy asyście kolegów, wolontariuszy, a inni radzili sobie samodzielnie. Dużo emocji wzbudziła nowa przeszkoda Oponeo.pl zbudowana z aż 1 000 opon. Wszyscy pokonywali ją z ekscytacją, a niekiedy strachem.

Jak zwykle, ogromną popularnością cieszyła się słynna przeszkoda „Indiana XXL”. Tym razem uczestnicy skacząc na linie, lądowali w wyjątkowo dużym zbiorniku z wodą.

Piękna pogoda przyciągnęła rodziny z dziećmi, kibiców i sympatyków Runmageddonu. Odwiedzający spędzali miło czas w Miasteczku Kibica lub na trybunach, oglądając zmagania uczestników. Dzieci bawiły się w pełnej atrakcji strefie dla najmłodszych, startowały w Runmageddonie Kids, brały udział w konkursach i skakały na dmuchanym placu zabaw. W ciągu weekendu w zmaganiach wzięło udział aż 6 886 dorosłych i 1 500 dzieci.

W zawodach serii Elite, czyli biegu, gdzie uczestnicy pokonują przeszkody bez pomocy, ścigając się ze sobą, wzięło udział łącznie 230 osób. Najwyższe miejsca w serii Elite kobiet zajęły: w formule Rekrut Magdalena Krause, Classic MałgorzataSzaruga. Z mężczyzn najszybciej i najskuteczniej trasy pokonali: Rekrut Tomasz Oślizło, Classic Mateusz Krawiecki.

Kolejne imprezy z cyklu Runmageddon już 14 kwietnia w Warszawie, gdzie będzie można ruszyć na trasę pierwszego biegu przeszkodowego w ścisłym centrum miasta oraz 21-22 kwietnia w Gdyni. Zapisy i więcej informacji na www.runmageddon.pl.

mat. pras.


Wielkopolska: Wystartował cykl AGROBEX 5/5

$
0
0

Z edycji na edycję rośnie prestiż cyklu biegów przełajowych AGROBEX 5/5. Pierwsze tegoroczne zawody odbyły się w ostatnią niedzielę marca, w podpoznańskim Zalasewie. W planach są już kolejne biegi z przyrodą w tle – informują organizatorzy w komunikacie prasowym.

Pierwszy bieg w ramach AGROBEX 5/5 odbył się 25 marca, w słoneczną i ciepłą niedzielę przy Szkaole Podstawowej w Zalasewie. Biegacze tradycyjnie pokonali odcinek 5 km, a trasa wiodła przez leśne tereny. Najlepszy okazał się Radosław Pluciński, który malowniczą trasę pokonał w czasie 17:31.

– Świetne warunki pogodowe, dobrze oznakowana trasa. Tak w skrócie bym opisał bieg w Zalasewie. Przede mną już następne starty i zalasewska “piątka” to znakomity sprawdzian przed nimi – mówił po biegu zwycięzca.

Wśród kobiet najlepiej poradziła sobie Dorota Przybylak, osiągając czas 22:40.

Ta dwójka wygrała też konkurencję wśród mieszkańców gminy Swarzędz i została nagrodzona przez Mariana Szkudlarka, Burmistrza Miasta i Gminy Swarzędz.

Wśród osób uprawiających nordic walking, najlepiej spisali się Krzysztof Świtała z Góry (dystans 5 km pokonany w czasie 37:07) oraz Maria Janas z Czerwonaka (41:03).

W zawodach łącznie wzięło udział blisko 200 sportowców.

Niemal zawsze lista uczestników biegów Agrobexu jest zamknięta przed startem. Każde zawody będą mieć charakter kameralny, w otoczeniu przyrody. W związku z tym, najbliższe biegi to:

  • Bieg Agrobex Piastowska Piątka (Gród Pobiedziska)
  • 5. Bieg Agrobex Piastowska Piątka, (Park Krajobrazowy Promnoc)
  • Wartka Piątka (Park nad Wartą w Poznaniu)
  • 8. Bieg Agrobex Zalasewska Piątka (finał i podsumowanie cyklu).

Najbliższy bieg odbędzie się 13 maja w Pobiedziskach, ale kompletną nowością jest I Wartka Piątka w Poznaniu.

– Wszystkich zainteresowanych zapraszamy do udziału w Cyklu Biegów Agrobex 5/5. Bieganiem bardzo łatwo się zarazić – mówi Przemysław Walewski, koordynator cyklu. Jak podkreśla, patronat nad całym Cyklem Biegów AGROBEX 5/5 objął Starosta Poznański Pan Jan Grabkowski.

Aby zostać sklasyfikowanym, według zasad trzeba ukończyć co najmniej trzy z pięciu biegów.

– Chętnie przygotowujemy różne wydarzenia, w tym promujące aktywność fizyczną. Działalność naszej firmy wykracza poza branżę budowlaną. Fakt, że przed każdym biegiem brakuje miejsc, to dowód, że sport jest w modzie. Cieszymy się, że kolejne osoby rozwijają pasję - mówi Lucyna Jarczyńska, dyrektor ds. marketingu i sprzedaży spółki Agrobex. Najbliższy bieg już 13 maja w Pobiedziskach.

red. / org.


W niedzielę 4. Gdańsk Maraton. „Biegniesz i zwiedzasz”

$
0
0

4. Gdańsk Maraton to wyjątkowa trasa, w wyjątkowym mieście! W niedzielę 15 kwietnia ponad 2700 osób z 14 krajów o godzinie 9.00 wystartuje w kolejnej edycji najlepszej w Polsce imprezie biegowej na tym dystansie. Dzień wcześniej w imprezach towarzyszących biegu na 5 km "Gdańsk na Piątkę" oraz Biegów Młodzieżowych weźmie udział ponad 700 osób – informują organizatorzy imprezy w komunikacie prasowym.

Gdańsk Maraton to nie tylko sportowe emocje, walka ze swoimi słabościami i ustanawianie nowych rekordów życiowych. To także wyjątkowa, przyjazna i szybka trasa biegu, dzięki której wciągu tych kilku godzin potrzebnych na jej pokonanie, można poznać wiele ciekawych, często symbolicznych dla Gdańska miejsc. To właśnie tu można pokusić się o nowy rekord życiowy na królewskim dystansie. 

– Jesteśmy dumni, że tak wielu maratończyków wybiera Gdańsk, by właśnie w naszym mieście zmierzyć się ze swoim słabościami i szlifować życiowe rekordy. Z każdą edycją dbamy o zapewnienie jak najlepszych warunków do startu i dokładamy wszelkich starań, by zawodnicy wynieśli stąd jak najlepsze wspomnienia i emocje towarzyszące rywalizacji na trasie tego biegu – mówi Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz

Jedna pętla biegu prowadzi przez najbardziej charakterystyczne i atrakcyjne lokalizacje na mapie Gdańska: Starówkę z ulicą Długą, Długi Targ z Fontanną Neptuna, Pomnik Poległych Stoczniowców, Europejskie Centrum Solidarności, Stadion Energa Gdańsk, czy Park Nadmorski im. R. Reagana. To niezwykła okazja do poznania Gdańska w ciągu 4-5 godzin, to czas jaki przeciętnie zajmuje pokonanie dystansu 42,195 km. Start i meta będą umiejscowione w hali targowej AMBEREXPO przy ul. Żaglowej 11.

Niezwykle ważnym aspektem dla pokonujących maraton jest doping. Dlatego też, organizatorzy przygotowali 13 stref, w których muzyką, głośnym dopingiem i motywującymi transparentami kibice będą wspierać walkę uczestników o kolejne kilometry.

– Na trasie zaplanowane są liczne punkty kibicowania, bo wiemy, jak ważne dla zawodników jest wsparcie bliskich. Wierzymy, że kibicowanie, motywujące transparenty oraz muzyka poniosą biegaczy aż do mety! A w Gdańsku co roku kibice stają na wysokości zadania! – dodaje Paweł Adamowicz.

Kibice, którzy na mecie będą oczekiwać na swoich bliskich będą mogli śledzić ich zmagania w hali B na telebimie z transmisją wideo "na żywo".

W 2017 roku pierwszy na mecie zameldował się Rafał Czarnecki /Bliżyn – STS Skarżysko-Kam./ z wynikiem 02:24,32.

Wśród pań zwyciężyła Katarzyna Pobłocka z bardzo dobrym wynikiem 02:51,41 /Lębork – UKS Ekonomik-Maratończyk Lębork – adidasrunning/.

Imprezy towarzyszące

SZTAFETA MARATOŃSKA – Dystans maratonu został podzielony na cztery różnej długości zmiany (ok. 16,5 km/8 km/10,3 km/7,4 km) co sprawia, że 4. Gdańsk Maraton staje się imprezą dla każdego!

GDAŃSK NA PIĄTKĘ - Start na dystansie 42,195 km to wielkie wyzwanie dla uczestników. Chcemy jednak, by ten weekend był świętem również dla całych rodzin. W czasie gdy maratończycy będą odbierać swoje pakiety startowe, ich znajomi i rodziny będą mieć niepowtarzalną okazję poczuć „maratoński” klimat i wystartować w biegu na 5 km, którego meta jest dokładnie w tym samym miejscu, w którym dzień później finiszować będą maratończycy.

BIEGI MŁODZIEŻOWE będą okazją do przeżycia przez najmłodszych emocji, które towarzyszą ich rodzicom podczas pokonywania dystansu 42,195 km. Młodzi biegacze będą finiszować w tym samym miejscu, co maratończycy. Nie ma wątpliwości, że dla wielu z nich będzie to dodatkową atrakcją. Możliwość poczucia się jak dorosły na mecie będzie z pewnością wielkim przeżyciem!

Skrócony program imprezy:

SOBOTA, 14.04.2018

  • 10:00 Start Biegu na 5 km
  • 10:45 Dekoracje Biegu na 5 km (hala B)
  • 11:00 Start Biegów dla Dzieci (hala B)
  • 12:50 Dekoracje Biegów dla Dzieci (hala B)
  • 9:00 – 18:00 EXPO (hala B) oraz Strefa zabaw dla dzieci (hala A)
  • 13:30 – 14:00 Odprawa sztafet
  • 14:00 - 14:30 Prezentacja Pacemakerów
  • 14:30 - 15:00 Prelekcja Patrycji Bereznowskiej - ambasadorki marki Brubeck

NIEDZIELA, 15.04.2018

  • 8:45 Rozgrzewka (scena ul. Żaglowa)
  • 8:45 Odjazd autobusów do stref zmian dla zawodników sztafet (ul. Żaglowa)
  • 9:00 Start 4. Gdańsk Maratonu (ul. Żaglowa)
  • 9:15 Start Sztafety Maratońskiej (ul. Żaglowa)
  • 13:00 Dekoracje 4. Gdańsk Maratonu i Sztafety Maratońskiej (hala B)
  • 7:00 – 8:00 Odbiór pakietów startowych (hala B)
  • 7:00 – 15:00 EXPO (hala B), Strefa zabaw dla dzieci (hala A) oraz depozyt (hala C)

źródło: MOSiR Gdańsk


Polak wygrywa 4th Olympia Marathon! „Chwila chwały w miejscu narodzin Igrzysk Olimpijskich” [ZDJĘCIA]

$
0
0

Olympia Marathon oraz The Region of Western Greece zorganizowali dla miłośników biegania wyjątkowe wydarzenie - 4th Olympia Marathon. Zawody zgromadziły międzynarodową społeczność biegaczy na świętych terenach Olimpii od 31 marca do 1 kwietnia.

Pamiętacie uśmiechniętą ekipę z małopolskiego KS Ryglice, która namieszała jesienią w słonecznej Dalmacji? Pisaliśmy o tym TUTAJ. Tym razem w nieco mniejszym składzie grupa udała się na święta do Grecji. Pomimo, iż w czasie tych dwóch dni odbyło się tam kilka zawodów na różnych dystansach, uwagę Polaków przykuł szczególnie bieg maratoński. Takiego rozstrzygnięcia zmagań jednak nikt się nie spodziewał. 

Wszystko za sprawą Przemysława Bienia - zawodnika Sekcji Biegowej KS Ryglice, który pokonując 108 zawodników z różnych krajów, z czasem 2:58:44 i bez oznak zmęczenia zwyciężył i zostawił swój ślad w najświętszym miejscu starożytnej Grecji!.

Chociaż trasa nie należała do najłatwiejszych, bo w przeciwieństwie do większości maratonów ulicznych niepozbawiona była wzniesień, Przemek, który specjalizuje się głównie w biegach górskich poradził sobie z nią bez problemu. Wyruszając z Amaliady, początkowo biegł za swoimi głównymi rywalami. Dopiero po 38 km wyprzedził ich i utrzymał sporą przewagę aż do mety w historycznym mieście Olympia.

W tym roku po raz pierwszy zwycięzcy biegów mieli zaszczyt otrzymać medale na antycznym stadionie. Obok naszego rodaka na podium stanęli: Vasileiou Alexios (3:00:53) oraz Katsikis Antonios (3:01:23).

Do tak wielkiego honoru niewiele zabrakło drugiemu Polakowi startującemu w maratonie. Adam Leszko z czasem 3:04:52 zajął czwarte miejsce.

Na uwagę zasługuje również wynik Karoliny Tuszyńskiej– trzynaste miejsce w kategorii kobiet, na dystansie półmaratońskim.

Gratulujemy zarówno zwycięzcom, jak i pozostałym biegaczom przede wszystkim możliwości konkurowania w miejscu, w którym narodził się duch olimpijski.

Grzegorz Danicz



Nowe trasy, przedszkole dla dzieci, strefy aktywności... Podkowiańska Dycha po raz 6.

$
0
0

Rodzinna impreza daje możliwość sprawdzania się na różnych dystansach i spróbowania wielu form aktywności fizycznej. Wszystko w pięknych okolicznościach przyrody.

Podkowa Leśna to miasto liczące blisko 4 tys. mieszkańców. Położne jest zaledwie 30 km na południowy zachód od stolicy. Oficjalnie używa tytułu „Miasta-Ogrodu”. Jest to koncepcja miasta satelickiego o niskiej zabudowie, z dużą powierzchnią terenów zielonych, połączonego szybką komunikacją z centralną aglomeracją.

Pod koniec maja odbywa się tam małe biegowe święto – Podkowiańska Dycha. Oprócz zmagań na głównym dystansie, tradycyjnie odbędzie się Bieg bez Barier, w którym mogą wystartować osoby niepełnosprawne jak i osoby początkujące. Do tego marsz Nordic Walking i biegi dziecięce.

W szóstej edycji imprezy drobnej korekcie ulegną trasy biegów i marszu.

– Zmieniamy nieco trasy, aby uczestnicy mogli poznać kolejny fragment naszego miasta. Charakter trasy pozostaje bez zmian. Jest to bieg miejsko-leśny, w połowie prowadzący uczestników po asfalcie, a w połowie po szutrach i drogach leśnych. Trasa jest płaska, w większości szeroka i równa bez specjalnych trudności – podkreśla organizator. I dodaje:

– Co nietypowe dla dystansu 10 km, będą przygotowane 2 punkty z wodą. Szykujemy też kurtyny wodne w razie upału. Dodatkowo, na prośbę uczestników, dystanse Biegu Bez Barier i Nordic Walking wydłużamy do równych 5 km – objaśnia Jacek Bełdowski z Podkowiańskiego Towarzystwa Biegowego.

 

Zapisy drogą internetową potrwają do 22 mają. Do 7 maja opłata startowa wynosi 39 zł. Istnieje też możliwość zgłoszeń w biurze zawodów. Limit w biegu głównym wynosi 650 osób, 249 w biegach dziecięcych i po 50 w pozostałych startach. Organizatorzy spodziewają się, że frekwencji podobnej jak w ubiegłbym roku, gdy zmagania ukończyło 430 osób. Zwycięzcami jubileuszowej piątej edycji zostali Tomasz Mikulski (34:05) oraz Edyta Miesiak (42:05).

Miasteczko biegowe zlokalizowane jest w Parku Miejskim. Miejsce to słynie z atrakcji. W tym roku Podkowiańskiej Dysze przyświecać bedą trzy główne hasła - Sport, Zdrowie, Działania Społeczne i Kulturalne.

– Rozbudowaliśmy ofertę w porównaniu do lat ubiegłych. Poza bieganiem, będzie można spróbować sił w siedmiu dyscyplinach. Dla dzieci jest to jazda konna, tenis, pokazy karate, rowery. Wszyscy mogą skorzystać spróbować łucznictwa, rolek terenowych i badmintona. Dodatkowo, czekać będą też trzy namioty organizacji i firm zajmujących się fizjoterapią. Udzielane tam będą bezpłatne porady fizjoterapeutów i masażystów. W ramach Expo Zdrowie powstaną stanowiska, na których można się dowiedzieć jak wpływają na nas właściwe odżywianie, ćwiczenia fizyczne, woda, światło słoneczne, powietrze, odpoczynek. „Dychę” swoim patronatem obejmie Krajowa Rada Fizjoterapeutów – wylicza nasz rozmówca.

Od tego roku organizatorzy biegu współpracują z Fundacją DKMS, promującą dawstwo szpiku. Fundacja ustawi na miejscu swój punkt informacyjny. Partnerem wydarzenia będzie też schronisko dla zwierząt w Milanówku, a podczas imprezy będzie można przygarnąć psa lub kota.

Do rodziców, którzy chcieliby wystartować, a pojawią się na miejscu ze swoimi pociechami, też wyciągnięto rękę. – Biegacze, którzy nie mają z kim zostawić dziecka na czas biegu mogą to zrobić w stanowisku Biblioteki Miejskiej w Podkowie. Jej pracownicy zapoznają dzieciaki z ciekawymi książkami i opowieściami – zachęca Jacek Bełdowski

6. Podkowiańska Dycha odbędzie się 27 maja. Start biegu głównego o godzinie 11:00. Chwilę później na trasę ruszy Bieg Bez Barier oraz Marsz NW. Wcześniej rozegrane zostaną biegi dzieci. Na wszystkich uczestników czekają pamiątkowe medale. Nie zabraknie też nagród w klasyfikacja generalnej i wiekowej.

Portal FestiwalBiegow.pl został patronem medialnym imprezy. Niebawem kolejne wieści z Podkowy Leśnej.

Do zobaczenia na starcie!

6. Podkowiańska Dycha w festiwalowym KALENDARZU IMRPEZ.

RZ

Uczestnik Yukon Artic Ultra 2018 stracił obydwie nogi i rękę

$
0
0

Mimo walki lekarzy, 2 uczestników tegorocznego Yukon Arctic Ultra jest już po amputacjach.

Przypomnijmy, że YAU odbywał się w najgorszych warunkach w historii imprezy. Za ocieplenie uważano temperatury rzędu minus 30 stopni, a na ogół było zimniej. Znacznie zimniej. Organizatorzy zdecydowali się przerwać na jeden dzień zmagania. Jednak imprezy nie odwołali.

Yukon Arctic Ultra. Mroźno jak jeszcze nigdy. Pogrom!

Gdy Roberto Zanda, włoski ultramaratończyk walczył jeszcze o zmieszczenie się w limicie, mierzył się z 50-stopniowym mrozem i wiatrem. Zmęczenie, halucynacje, trudności z używaniem sprzętu w rękawiczkach, doprowadziły do tego, że 61-latek zdjął rękawiczki. Potem ruszył w kierunku nieistniejącego miejsca schronienia. Był bez okrycia, bez zapasów jedzenia, bez butów. Błąkał się tak przed wiele godzin. Z trasy zabrał go śmigłowiec. Już wtedy było wiadomo, że sprawa jest poważna.

Najpierw o jego stopy i dłonie walczyli lekarze kanadyjscy, potem włoscy, ale nic nie dało się zrobić. W marcu Zanda stał się osobą niepełnosprawną. Stracił obydwie nogi nieco powyżej stóp i prawą rękę. Teraz czeka na bioniczne protezy, które pozwolą mu samodzielnie funkcjonować.

Mimo dramatycznej sytuacji Zanda zachowuje zadziwiający spokój i z poczuciem humoru informuje o zmianach w stanie jego zdrowia wspierających go kibiców.

Poczucia humoru nie stracił również Brytyjczyk Nick Griffiths, którego sytuacja nie jest aż tak poważna. Po powrocie do Wielkiej Brytanii wydawało się, że uda mu się wyjść obronną ręką z odmrożeń, zwłaszcza, że zrezygnował z biegu na wczesnym etapie. Niestety okazało się, że palce jego stopy nie są już unaczynione. Zapadła decyzja o odcięciu trzech z nich.

IB


8. Bieg Wegański nie tylko dla wegan. Biegaj, kosztuj, pomagaj

$
0
0

Nie ważne co na talerzu, liczy się przede wszystkim głód biegania. Po raz kolejny brzuch w brzuch i ramie w ramię staną obok siebie roślino- i mięsożercy. Wszystko w ramach 8. Biegu Wegańskiego. Zapisy trwają.

Po jesiennej edycji rozegranej na Bulwarach Wiślanych, Bieg Wegański wraca znów w okolice Centrum Olimpijskiego. Uczestnicy zmierzą się na trzech głównych dystansach: 5 km, 10 km oraz w półmaratonie. Trasy prowadzą zielonymi, przełajowymi terenami, położnymi tuż nad Wisłą.

– Bieg Wegański jest organizowany dla wszystkich, niezależnie od preferencji żywnościowych czy wartości etycznych. To jest po prostu świetna okazja, żeby pobiegać w ładnym terenie i smacznie zjeść na koniec. Mamy nadzieję, że nasz poczęstunek będzie smakował – mówi Violetta Domaradzka z Run Vegan, współorganizatorka imprezy.

– Oczywiście zmiana pory roku powoduje, że więcej osób myśli o zmianie diety na bardziej oczyszczającą. Na straganach każdego dnia pojawia się coraz więcej owoców i warzyw. Dostępność produktów jest większa i ceny też są niższe – zachęca Viola.

Zapisy internetowe prowadzone będą do 11 maja. Limit uczestników wynosi 1300 osób, z czego 500 uczestników może wystartować w biegu na 5 km. Drugie tyle pobiegnie łącznie w zmaganiach na 10 km i w półmaratonie. W biegach dla dzieci uczestniczyć może 300 osób.

– Największym zainteresowaniem cieszy się 5 km. Dla wielu osób Bieg Wegański jest pierwszym startem w życiu, lub też jedynym biegiem w roku. Uczestniczą w nim symbolicznie i rodzinnie. Póki co najmniej osób zapisuje się na półmaraton, ale myślę, że frekwencja dopisze. Jest to dobra okazja do popołudniowego biegania nad Wisłą, atrakcyjną trasą – podkreśla Violetta Domaradzka.

W ramach imprezy odbywa się Zabiegany Targ Wegański, podczas którego można spróbować różnych potrwa. NIe inaczej będzie w tym roku. Nowością jest „Kwadranz z....”.

– Chcemy, żeby nawiązywał on do formuły TED (Technologia, Rozrywka i Design - red). Zamiast długich wykładów, chcemy dać przestrzeń osobom aktywnym w temacie zdrowia czy kulinariów. Będą oni mieli 15-30 minut, żeby w krótki i inspirujący temat przekazać ciekawe treści – wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Od początku bieg ma wymiar charytatywny i wspiera Schronisko dla zwierząt w Korabiewicach. Zmiany dystansu albo przeniesienia numeru można dokonać po wykupieniu cegiełki w wysokości 10 zł i wpłaceniu jej na rzecz schroniska.

– To jest duże schronisko, więc jego potrzeby są duże. Staramy się za każdym zrealizować jakiś cel, który ustalamy ze schroniskiem. Były już zakup całorocznych bud dla psów, namiotu edukacyjnego dla wolontariuszy, czy miesięcznego zapasu siana dla koni. Wprowadziliśmy te cegiełki, bo kosztuje nas to wiele pracy, żeby po nocach realizować wszystkie zmiany. Stwierdziliśmy, że z naszej pracy powinny skorzystać zwierzaki. Ludzie reagują na to pozytywnie. Czasami wpłacają dwa razy więcej niż w regulaminie – podkreśla Viola.

8. Bieg Wegański odbędzie się 20 maja. Początek zmagań o godzinie 9:00. W ramach zawodów odbędą się biegi dzieci oraz bezpłatny Rodziny Bieg Po Zdrowie, będący okazją do wspólnego biegania i maszerowania. Oprócz nagród w klasyfikacji generalnej i wiekowej przewidziano wyróżnienia za „Najciekawsze Przebranie” oraz „Wyjątkowy Pies Biegu Wegańskiego” - dla trzech wybranych czworonogów. Zachęcamy!

8. Bieg Wegański w festiwalowym KALENDARZU IMPREZ.

RZ


Paweł Mej vel Bosy Biegacz – to już 10 lat biegania i pomagania. Rekord Guinnessa?

$
0
0

Bez jego udziału trudno wyobrazić sobie dzisiejsze biegi uliczne w Polsce, i nie tylko. Paweł Mej z małopolskiej miejscowości Baczków ubarwia imprezy nie tylko narodową flagą, którą majestatycznie dzierży w dłoniach ale i oryginalnym obuwiem. A w zasadzie jego brakiem...

Paweł Mej – Bosy Biegacz świętował zimą 10-lecie swojej wyjątkowej przygody. W tym czasie wystartował aż 317 razy: w Polsce, Norwegii, Niemczech o Grecji – w 2016 r. ukończył słynny bieg z Maratonu do Aten, który dał początek maratońskiej tradycji. Na mecie... odśpiewał a capella Mazurka Dąbrowskiego, wprawiając w osłupienie kibiców i biegaczy.

Paweł uczestniczył też kilkusetkilometrowych w pieszych pielgrzymkach. W sumie przez 10 lat pokonał dystans bliski przekraczający jedną czwartą długości równika - dokładnie 11 200 km. Oznacza to, że w ciągu roku startował średnie 32 razy na dystansie ok. 35 km! Wszystko bez obuwia!

Czasem jego pasja nie kończy się dobrze, a odmrożenia i rany na jego stopach wprawiają w zdumienie lekarzy. Paweł nie zamierza się jednak zatrzymywać. – Biegam boso, ale to nic specjalnego. Nie stosuje żadnych wymyślnych sposobów regeneracji czy kosmetyków do stóp. Sprawia mi to sporą frajdę i zamierzam to robić dalej, szczególnie, że pozwala mi to zwrócić uwagę na sytuację innych osób – mówi Paweł, który swoje bieganie zadedykował potrzebującym.

Paweł udziela się społecznie, jest wolontariuszem WOŚP. 2 maja w Gdańsku organizuje Charytatywny Bieg dla Arturka. Do wyboru są dystanse od 200 m do 10 km, a opłata startowa na „piątkę” i „dychę” to tylko 30 zł. – Dodatkowo przygotowujemy cegiełki charytatywne w kwotach: 5, 15, 50 i 100 zł, z których dochód trafi do chłopca i jego rodziny – zaprasza Paweł.

Nie byłby sobą, gdyby nie zatroszczył się o odpowiednie nagłośnienie biegu. Podczas imprezy planuje ustanowić rekord Polski i Rekord Guinessa w biegu z flagą narodową. – Przede mną 24 godziny biegania. Celuję w dystans ok. 130-140 km – opowiada Paweł Mej.

To jeden z niewielu celów sportowych Bosego Biegacza. Nawet jeśli zamyka stawkę biegu, to emanuje radością, zachwyca szerokim uśmiechem. A propos.

Jesienią 2014 r. Paweł przeszedł operację uzębienia. Wziął udział w akcji „Metamorfoza”, którą zorganizowała telewizja TVN. Zespół programu wybrał go spośród 1600 zgłoszeń z całego kraju. O swojej historii opowiedział potem w programie „Dzień Dobry TVN”. Jak się dowiedzieliśmy z audycji, operacja kosztowała ponad 60 tys. zł. Takich pieniędzy Paweł nigdy nie miał, ale dzięki pomocy zespołu telewizyjnego, mógł spełnić choć jedno swoje marzenie.

Życie Pawła nie jest usłane różami. W młodości, pomimo zapalenia opon mózgowych został wcielony do wojska. Podupadł na zdrowiu, a wojskowa renta starczała ledwie na podstawowe opłaty i żywność. Ostatnio, po 22 latach pobierania świadczenia, renta została cofnięta. Gdyby nie bieżąca pomoc UG Bochnia, Paweł pozostałby bez środków do życia.

Sprawą odebrania renty Pawłowi zainteresowała się już Elżbieta Jaworowicz, autorka „Sprawy dla reportera”. Odcinek programu z udziałem naszego bohatera zostanie wyemitowany 19 kwietnia o 21:30 na antenie TVP 1.

Najbliższe plany Pawła Meja obejmują start w Nocnej Dysze w Krakowie (21 kwietnia), a dzień później w 17. PZU Cracovia Maratonie. – Będzie to mój jedenasty start w Krakowie, a przy okazji 95 maraton w „karierze” – informuje. Jesienią Paweł chce wyjechać do Nowego Jorku na największy maraton świata. Wkrótce ruszy akcja crowfundingowa, w której będziemy mogli pomóc Pawłowi w realizacji tego planu.

Sto lat Pawle! Kolejnych złotych dekad w bieganiu. Do zobaczenia na trasach!

red.


Pobiedziska - górski półmaraton w sercu Wielkopolski. „Wyzwanie”

$
0
0

Wymagająca trasa, wyjątkowa atmosfera, zabójcze podbiegi, ogromna satysfakcja… to najczęstsze komentarze biegaczy, którzy pokonali najtrudniejszy półmaraton w Wielkopolsce. Już od 29 lat w pagórkowatym terenie Parku Krajobrazowego Promno organizowany jest Bieg Jagiełły Tip Topol Półmaraton Pobiedziska. Organizatorzy tego wydarzenia znaleźli receptę na sukces małej imprezy biegowej na bardzo konkurencyjnym dziś rynku biegów długodystansowych.

Po pierwsze termin

Kalendarz imprez biegowych organizowanych w całej Polsce pęka w szwach. Trudno jest wstrzelić się w termin, który nie konkurowałby z inną imprezą. Planując bieg trzeba liczyć się z największymi graczami. Mało kto decyduje się jednak na organizację biegu długodystansowego w upalnym, urlopowym lipcu. Pobiedziski Bieg Jagiełły przyciąga zniesmaczonych letnią przerwą nałogowych długodystansowców.

Po drugie wyzwanie

Lipiec nie bez powodu jest unikany przez organizatorów biegów. Niemalże każdego roku podczas Półmaratonu Pobiedziska temperatura powietrza przekracza 30oC. Miano najtrudniejszego półmaratonu w Wielkopolsce przypadło Pobiedziskom nie tylko z racji aury, ale przede wszystkim słynnej już trasy z sumą przewyższeń równą biegom górskim. Bieg Jagiełły uważany jest przez zawodników za półmaraton górski pomimo, że organizowany jest w centralnej części Polski. Nikt nie przyjeżdża tu z myślą o biciu życiówki, a raczej mając na celu pokonanie własnych słabości. Mimo to, każdego roku spotkać tu można osoby debiutujące na dystansie półmaratonu.

Po trzecie atmosfera

Bieg Jagiełły, pomimo swojej długiej historii, pozostał imprezą kameralną. Corocznie startuje tu zaledwie ok. pół tysiąca zawodników. Organizatorzy czynią wszelkie starania, by każdy został dopieszczony i wyjechał z Pobiedzisk z obietnicą powrotu za rok. Ważne jest, że w czasie upału aż 8 razy na trasie przebiega się przez kurtyny wodne. Na licznych punktach odżywczych znaleźć można poza wodą również izotoniki i banany a na mecie czeka fotobudka, z której na poczekaniu każdy zawodnik otrzymuje pamiątkowe zdjęcie z biegu.

Z powodu swojej królewskiej nazwy impreza ma wyjątkową oprawę nawiązującą do czasów polskiego średniowiecza. Zawodników cały czas dopingują bijący w tarabany wojowie. W ukończeniu biegu w wymarzonym czasie pomagają doświadczeni lokalni pacemakerzy ubrani w koszulki stylizowane na rycerskie zbroje. Ceremonię wręczenia pucharów zastąpiono królewską koronacją. Wiele atrakcji czeka również w strefie odpoczynku, gdzie skorzystać można z darmowego masażu przed i po biegu a w ramach posiłku regeneracyjnego skosztować można tradycyjne piastowskie pierogi. Wszyscy zawodnicy, którym udało się ukończyć bieg, mają szansę na wygranie atrakcyjnych nagród.

Bieg Jagiełły Tip Topol Półmaraton Pobiedziska rozwija się z każdym rokiem. Pomimo niewielkiej liczby uczestników został doceniony przez Marszałka Wielkopolski i włączony do prestiżowego cyklu Grand Prix Wielkopolski w Półmaratonie. Organizatorzy starają się obecnie o certyfikat jakości przyznany przez Europejskie Stowarzyszenie Lekkoatletyczne European Athletics.

29 Bieg Jagiełły Tip Topol Półmaraton Pobiedziska odbędzie się 8 lipca 2018 r. Więcej w festiwalowym KALENDARZU IMPREZ.

Do zobaczenia na mecie!

Organizatorzy


Viewing all 13082 articles
Browse latest View live


<script src="https://jsc.adskeeper.com/r/s/rssing.com.1596347.js" async> </script>